Myślę, że dziewczyny się zgodzą, bo tak sobie pomyślałam, że tam przy wjeździe został taki skrawek trawy, którą można zagospodarować - chyba by się to wszystko wtedy ładnie skomponowało.

Yyy znaczy tu? M by mnie wymeldował
Ale jaka nieładna ta trawa!



Róże:

popcarol napisał(a)

Yyy znaczy tu? M by mnie wymeldował
Ale jaka nieładna ta trawa!



Róże:

Pewnie,że nie warto zajeżdżać kosiarą w taki rożek

Haha, M by się załamał Ale rzeczywiście niewiele tam do koszenia

jak jeszcze będzie trzeba troszkę załamania to się polecam

Wrzucę jeszcze wczorajsze foty, bo zaraz się zdezaktualizują



Klonik się przebarwił:


Rabata przed domem od drugiej strony, kanciki może dzisiaj


Maliny - sąsiadka chyba zapomniała, najwyżej dokupię na targu


Jesiennie już zupełnie:


Werbena przekwita - mój prezent od Kasi - ciekawe, pewnie nici z nasionek?

Karola-mój M. miał odebrać przesyłki z poczty. Będę wiedziała wieczorem i jak będzie jeszcze dobra pora to posadzę.

popcarol napisał(a)

Werbena przekwita - mój prezent od Kasi - ciekawe, pewnie nici z nasionek?

A masz je jeszcze w doniczce? Trzeba przetrzymać do momentu, kiedy nasiona dojrzeją. Te nie są jeszcze gotowe. Karola, pilnie pracujesz nad ogrodem, zaniedbałaś, niestety pracę nad M. W kwestii decydowania o ogrodzie. Chyba, że nie jesteś pierwszym ogrodnikiem w domu? Tego jednak mogę nie wiedzieć, hihi.

Hej Ula, ciesze się ze roślinki ode mnie dotarły i wszystko jest ok
Wiktorio - dzięki! Tak, w doniczce. Wziąć do domu, czy jeszcze potrzymać? Zamierzałam je i tak zabrać do domu na zimę - tj ściąć i przezimować na stryszku (ok +5 stopni cala zimę), ale czekam na nasiona...
Nad M nie mam kiedy pracować (hmm chyba jedynym i tym samym nr 1 ogrodnikiem u nas jestem ja - M ciągle w rozjazdach, jutro wraca wreszcie na weekend- na szczęście jeszcze tydzień i to koniec wyjazdów do stolicy na ten rok. Jupi!