Haniu, jak fajnie że pokazujesz nam swój ogród, bo jest wart podziwiania! Już to pisałam ale powtórzę, niesamowita metamorfoza! Lekko, naturalnie a jednocześnie elegancko! Masz nosa ogrodowego
Powiedz mi, co to za roślinka z dużymi liśćmi na pierwszej fotce, czyżby zawilce?
Widzę, że masz chyba turzycę palmową? Fajna jest, polecasz? Od jakiegoś czasu myślę o niej.
Że ktoś się nie interesuje ogrodem to pół biedy. Jego prawo. Najgorzej, jak ktoś twierdzi że się interesuje, że uwielbia rośliny, naturę i w ogóle, a w ogródku ma posadzone bez ładu i składu parę jałowców i surfinie w doniczkach. I nic nie można powiedzieć, bo przecież "jemu się tak podoba" a "o gustach się nie dyskutuje" (ogrodowe grupy facebookowe mi się ulały).
W każdym razie, zgadzam się z Tobą co do oceny aktualnych trendów na chfs: powrót do natury i swobodne nasadzenia - jak najbardziej. Ale w małych ogrodach te naturalistyczne nasadzenia lepiej jednak wyglądają, jak są osadzone w geometrycznej strukturze. Takie całkiem organiczne ogrody, bez kontekstu szerokiej przestrzeni dookoła, wyglądają wręcz smutno. I nie odkrywam tutaj nic nowego: w ten sposób projektował ś.p. John Brookes 40 lat temu
I ja jestem raczej pesymistycznie nastawiona co do zaakceptowania tego trendu przez "szerokie masy". Owszem, sadzi się coraz więcej bylin i krzewów liściastych, ale żeby ogród był naprawdę "naturalistyczny", to potrzebna jest duża zmiana w mentalności ogrodników: zrezygnowanie z potrzeby kontroli i zaakceptowanie pewnego stopnia nieładu w ogrodzie.
Jakoś nie widzę, żeby zwolennicy agrowłókniny (bo nie trzeba pielić) i hektarów kolorowego żwiru (bo taki "estetyczny") dali się do tego przekonać.
Haniu, po prostu uwielbiam Twój ogród - widać właśnie silne inspiracje ChFS: świetny, proporcjonalny projekt, mocna struktura i bogate wypełnienie bylinami. Gdybym nie wiedziała, że to Twoje dzieło, to bym się pytała, co to za studio projektowe robiło Ci ogród
Ewcia, bardzo dziękuję. Rzeczywiście ogród przeszedł długą drogę.
Tak, to zawilce jesienne "Honorine Jobert", jeśli dobrze pamiętam.
Turzyca palmowa jest fajna. Przykrywa niezbyt dekoracyjny fragment hortensji i wypełnia przestrzeń. W miejscu, gdzie rośnie ani razu nie pieliłam w tym roku. Kępa szybko przyrasta. Z jednaj kępy zrobiłam w ciągu kilku lat chyba z 10. W zeszłym roku wysiała mi się i mam już małe sadzonki. Może ci wysłać na wiosnę?
Też wpadłam na chwilę do kilku grup ogrodowych, facebookowych, ale jeszcze szybciej stamtąd uciekłam.
Zawsze się dziwiłam, po co ludzie kupują działkę 2000 m2, jak potem tylko mają z nią problem. Chętnie więc wierzą, że agrowłóknina to cudowny wynalazek, bo tak jest im wygodnie.
Ooo te zawilce mam na liście Super, upewniłam się, że są warte zakupu.
Jeśi to nie kłopot chętnie się poczęstuję turzycami palmowymi Dziękuję. Jak byś chciała mam sporo siewek turzyc Frosted Curls.