Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Tu, gdzie zaczynają spełniać się sny...

Pokaż wątki Pokaż posty

Tu, gdzie zaczynają spełniać się sny...

KasiaWB 00:17, 20 kwi 2012


Dołączył: 12 kwi 2011
Posty: 11364
Daaaawno mnie u Ciebie nie było, ale aż miło zobaczyć jak pięknie realizujesz swoje plany pomocnik wspaniały ja mam trochę młodszą, która....wącha kwiatki poprzez zrywanie... w szkółkach ogrodniczych również... koszmar )))) też jej kupię taki zestawik
piękne hortensje dostałaś ale to są chyba ogrodowe (trudniejsze w uprawie), więc jeśli planujesz sadzenie hortensji w ogrodzie to delikatnie nakieruj wspaniałych darczyńców raczej na hortensje bukietowe )) np. Limelight
Pozdrowionka
____________________
Ogród KasiWB-część II ----------- część I Trudne pięknego początki - ogródek KasiWB
Sebek 00:22, 20 kwi 2012


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
nika napisał(a)
Takich samosiejek w moim tzw. przedogródku są tysiące



To wina olbrzymich klonów, które rosną tuż za ogrodzeniem wzdłuż drogi. To moja zmora. Po wietrznych dniach i nocach jest pełno połamanych gałęzi, a wiosną tysiące samosiejek, które wiatr roznosi dosłownie wszędzie.
Dzisiaj spędziłam parę godzin żmudnie wyciągając każdą pojedynczo z rabat. Czułam się jak Kopciuszek
A końca wciąż nie widać


Łączę się z Tobą w bólu - ja mam tego mniej, bo nie dość, że drzewa kilkanaście metrów dalej to chroni mnie zywopłot, także setkami naraz tego nie wyciągam, ale to dokuczliwe bardzo...
____________________
Sebek - Coś jeszcze, coś więcej... Wizytówka ogrodu
nika 22:05, 22 kwi 2012


Dołączył: 09 sie 2011
Posty: 783
monitka napisał(a)
Nika bardzo dziękuję za wczorajsze spotkanie pomimo tego że krótkie i urywane. Fajnie było się poznać Jak tam nowy nabytek, dojechał bezpiecznie?

Ja też się bardzo cieszę, że mogłam Cię poznać Strasznie żałuję, że tak krótko i tak jak napisałaś z przerwami Czuję niedosyt i mam nadzieję, że to nie pierwsze i nie ostatnie spotkanie Następnym razem liczę na kawkę i dłuższe pogaduchy
A nabytek mojego M. dojechał bez szwanku. Przeżył nawet nasze zakupy Do domu zjechałam dopiero późnym wieczorem...
Mój M. złapał chyba bakcyla i wczoraj znowu byliśmy w Smętowicach Ale dosłownie na chwilkę... po klona
____________________
Nika i jej marzenie o pięknym ogrodzie
nika 22:09, 22 kwi 2012


Dołączył: 09 sie 2011
Posty: 783
jotka napisał(a)

Nika bardzo dziękuję za wczorajsze spotkanie pomimo tego że krótkie i urywane. Fajnie było się poznać Jak tam nowy nabytek, dojechał bezpiecznie?


No tez jestem ciekawa co kupiłaś ??? Pewnie teraz wsadzasz???
poczekam


Jolu, wstyd się przyznać, ale dopiero wczoraj posadziłam... Zdjęć nie mam, ale jutro nadrobię
A ten nabytek to pierwszy ogrodowy zakup mojego M. - sosna górska szczepiona na pniu.
Ja wybrałabym coś innego, ale nie chcę stopować i być może zniszczyć w zarodku dopiero co kiełkującej miłości M. do roślin i ogrodu
____________________
Nika i jej marzenie o pięknym ogrodzie
nika 22:16, 22 kwi 2012


Dołączył: 09 sie 2011
Posty: 783
KasiuWB miło, że do mnie zajrzałaś
Kup koniecznie taki zestawik swojej małej miłośniczce kwiatków Na pewno wtedy z jeszcze większym zapałem będzie Ci "pomagać" w ogrodzie
Co do hortensji, to masz rację, to są ogrodowe i narazie siedzą sobie w donicach i jeszcze nie wiem, czy w ogóle będę je przesadzać do gruntu. Darczyńcy trochę mnie zaskoczyli, ale masz rację następnym razem trzeba będzie im delikatnie zasugerować A Limelight, jak na prawdziwą fankę Ogrodowiska, mam już posadzone
____________________
Nika i jej marzenie o pięknym ogrodzie
nika 22:19, 22 kwi 2012


Dołączył: 09 sie 2011
Posty: 783
Sebek napisał(a)

Takich samosiejek w moim tzw. przedogródku są tysiące



To wina olbrzymich klonów, które rosną tuż za ogrodzeniem wzdłuż drogi. To moja zmora. Po wietrznych dniach i nocach jest pełno połamanych gałęzi, a wiosną tysiące samosiejek, które wiatr roznosi dosłownie wszędzie.
Dzisiaj spędziłam parę godzin żmudnie wyciągając każdą pojedynczo z rabat. Czułam się jak Kopciuszek
A końca wciąż nie widać


Łączę się z Tobą w bólu - ja mam tego mniej, bo nie dość, że drzewa kilkanaście metrów dalej to chroni mnie zywopłot, także setkami naraz tego nie wyciągam, ale to dokuczliwe bardzo...

Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że nie jestem z tym sama
Bardzo dokuczliwe, to mało powiedziane... już myślałam, że się z tym dziadostwem uporałam, a tu wychodzą nowe Wrrrrrrr!!!! Jak tak ma być co roku, to się chyba zastrzelę
____________________
Nika i jej marzenie o pięknym ogrodzie
anna_studio 22:25, 22 kwi 2012


Dołączył: 07 kwi 2012
Posty: 3548
Witaj Nika,
dziś z oficjalną wizytą, choć byłam tu już wcześniej...
Nie nadążam za tempem ogrodowiskowym, wszędzie docieram z opoźnieniem...
Domek masz uroczy, a ogród, który powstaje zapowiada się bardzo ciekawie.
Będę zaglądać i kibicować.
Powiedz mi proszę, bo mi umknęło...co z bukszpanowym żywopłotem, który miałaś przesadzać?
Pozdrawiam
____________________
Anna - Lecę w kulki oraz http://lecewkulkiwdomuiwogrodzie.blogspot.com/
EPODLAS 22:27, 22 kwi 2012


Dołączył: 03 lis 2011
Posty: 5549
No to jestem w kubie walczących z klonowymi siewkami. Moja działka jest obok kilku klonów. Piękne drzewa, ale takich siewek u mnie mnóstwo, dzisiaj z nimi walczyłam. Dobrze, że szybko się je usuwa. To tak na pociechę.
____________________
Mój ogród
anna_studio 22:29, 22 kwi 2012


Dołączył: 07 kwi 2012
Posty: 3548
A zapomniałam, mam jeszcze pytanie...
Mam dwa klony globossum posadzone zeszłego lata, one też tak się wysiewają...przestraszyłam się jak zobaczyłam te siewki...?
____________________
Anna - Lecę w kulki oraz http://lecewkulkiwdomuiwogrodzie.blogspot.com/
nika 22:49, 22 kwi 2012


Dołączył: 09 sie 2011
Posty: 783
Niewiele udało mi się zrobić w tym tygodniu, a to dlatego, że przeziębienie nie dało za wygraną i pomęczyło mnie jeszcze... W zasadzie do ogrodu wyszłam dopiero w piątek.

Miałam zamiar zrobić porządek na rabacie z wrzoścami i zwyczajnie je wykopać, bo tylko straszą zamiast zdobić. Ale gdy wykopałam pierwszą sztukę, zobaczyłam, że od spodu pojawiają się zielone listki, więc postanowiłam dać im jeszcze szansę. A nóż widelec...

Przycięłam w końcu bukszpanową obwódkę
Przed:



Po:




Pierwsze w mojej "ogrodowej karierze" cięcie bukszpanowych kulek. Z pewną dozą nieśmiałości, bo muszę nabyć wprawy




No i co raz mniej trawy do zerwania







____________________
Nika i jej marzenie o pięknym ogrodzie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies