Jolu, my tu czekamy i dodajemy sił
zostawiam drzewko, ponoć szczęścia

Mala_Mi napisał(a)

Ja też czekam.... dobrze że czasami na fejsiku się pojawisz... w opcji "to lubię".... bo bym się zamarwiła na amen.. a tak wiem, że walczysz dzielnie

O właśnie Ja też

a to dobre wieści, że coś klikasz - tak mi sie zdawało ale nie byłam pewna
pozdrawiam serdecznie

Jolu a nas nie lubisz?....Kliknij choc mala kropeczke tutaj...tyle osob czeka na jakikolwiek znak od Ciebie....

Z domu do mojego "ogrodu" prowadzi długa ścieżka ..... rowerowa.

Tym wpisem pokochałam Jolę za żart, dowcip.. a potem za nią samą...

Mam nadzieję, że w niebie są najpiękniejsze ogrody.. dla Ciebie.

Jola nas bardzo lubiła.... a my Ją.... już jej z nami nie ma... poczekamy, aż Bozia uruchomi łączność internetową z ziemią.

O terminie pogrzebu poinformuję, jak tylko sie dowiem ...

Nie spotkałyśmy się nigdy, choć było tyle okazji...strasznie żałujęale zobaczymy się przecież niebawem...to życie takie krótkie jest
Do zobaczenia, Kochana.

[*]

Otworzyłam nowy wątek -Pożegnanie.

Jolu,żałuję bardzo że nie poznałam cię osobiście. jest mi smutno bardzo i źle.

a to wieści - pobeczę sobie a potem coś napiszę, ale mi smutno

Ciepła, kochana, wesoła i serdeczna. Tak niedawno temu widziałyśmy się u Anki, taka była pełna optymizmu i nadziei.
Strasznie mi smutno, że nie dała rady i odeszła.
Zawsze jak piekłam to świetne ciasto drożdżowe z jej przepisu , to o niej myślałam mocno, ostatnio w sobotnie popołudnie...
Ciasto dalej będę piekła i myślała wtedy o Joli.