Hmmm

Powiało świętami jak zobaczyłam tego jelonka!W sobotę trzeba będzie zabrać się za takie delicje:
ale co tu wybrać?
Kruche od Joli, jabłuszkowe od Marka?A może pierniczki od Anuli? ot i zagwozdka!

Trochę sie spóżniłam ale wszystkiego najlepszego z okazji roku na Ogrodowisku.

Wszystkiego po trochę Haniu, jeszcze czas to zdążysz
Kruche tak jak i pierniczki poleżą spokojnie do Świąt (jak się nikt do nich nie dobierze ...)
A! dzień dobry
Zmiana pogody u mnie - pochmurno, mglisto, wietrznie - nie lubię takiej. Na szczęście wybieram się do koleżanki i tam przy herbatce mam nadzieję zapomnieć o tym co za oknem
Ciasteczka dla niej już spakowane



Niech Wam dzisiaj wszystko sprzyja

Ogródek zasypia powoli, parapetowe roślinki na razie nie wymagaja mojej interwencji, wiec czas już pomyśleć o Świętach

Rodzą się pomysły ...
Mam już kolor mikołajowy i choinkowy

Bogdzia napisał(a)

Trochę sie spóżniłam ale wszystkiego najlepszego z okazji roku na Ogrodowisku.

Bogdziu, dziękuję Jak wiele może zdziałać jeden mały kwiatek Świat stał się bardziej radosny i kolorowy dzięki jeżówce od Ciebie

O ,to u Ciebie ,Jolu już prawie święta,a ja ? Muszę chyba komputer do szafy ,na klucz,i klucz wyrzucić!
Rodzina się zjedzie,a u mnie? Codzienność.......

hanka_andrus napisał(a)

O ,to u Ciebie ,Jolu już prawie święta,a ja ? Muszę chyba komputer do szafy ,na klucz,i klucz wyrzucić!
Rodzina się zjedzie,a u mnie? Codzienność.......

Haniu, Ty sama jesteś tak niecodzienną osobą, że już samo przebywanie z Tobą to czysta przyjemność

Masz jeszcze czas, ja w tym roku dość szybko zaczęłam. A komputra nie zamykaj w szafie, bo wielu, wielu osobom byłoby smutno ... My tutaj to też Twoja rodzina - tylko po linii ogrodowej
buziaczki

Hej ,siostro ogrodowa!Nie będę tego pudła chować,Choć przyznaję skrycie,że mną zawładnęło .
W karby trzeba się wziąć,bo inaczej mnie na odwyk wyślą....A tego bym nie przeżyła.
Uściski!Lecę do kuchni zobaczyć co mam kupić,i czego nie ma.
.

Pokaże Wam jaką wiedzę ogrodową posiada już moje najmłodsze pokolenie, czyli czteroletnie wnuki
Chłopcy pierwszy raz na moją działeczkę zawitali ze swoimi rodzicami jak mieli miesiąc. Od tej pory wizyty były częste, a obserwacja tego co działo się wokół uważna.
Wczoraj rysowaliśmy i malowaliśmy kredkami. Zaczyna się przeważnie tak: babciu narysuj nam, a my pokolorujemy. Wczoraj też tak było - temat miał być działkowy. Zdążyłam narysować ptaszka i konewkę,kiedy T i B przejęli inicjatywę. B. namalował chmurę, co zasłania słońce i gałązkę róży z owocami, a T. ziarenka dla ptaszka i trawę.
Ale najlepszy był komentarz do tej trawy: babciu, czy widzisz, że ta mała trawa to jest skoszona, a ta duża koło konewki jeszcze nie !!!