Jolu pozdrawiam i kuruj się. A odwiedziny ogrodu bez wysiłku wskazane.

Do ogrodu tylko z M.On pracuje,ty nadzorujesz.
Pogody słonecznej życzę i sił witalnych więcej.
Na poprawę humoru......mój portret....

hanka_andrus napisał(a)

Do ogrodu tylko z M.On pracuje,ty nadzorujesz.
Pogody słonecznej życzę i sił witalnych więcej.
Na poprawę humoru......mój portret....

Cała Ty Haniu

Nawet bez podpisu bym Cię poznała

Naszyjnik z fasoli,
usta jak korale,
wzrok upatrzył chwasta
"bryle" nie potrzebne wcale

"Naprawdę jaka jesteś nie wie nikt
Bo tego nie wiesz nawet sama Ty
W tańczących wokół szarych lustrach dni
Rozbłyska Twój złoty śmiech ... "

Cieszę się Jolu, że humor Cię nie opuszcza. Ja chyba też muszę przeprowadzić rozmowę dyscyplinującą z moimi hortensjami. Jeśli w przyszłym roku nie zakwitną, koniec ich żywota. Nabieraj sił i relaksuj się w ogrodzie.

aldonaz napisał(a)

Cieszę się Jolu, że humor Cię nie opuszcza. Ja chyba też muszę przeprowadzić rozmowę dyscyplinującą z moimi hortensjami. Jeśli w przyszłym roku nie zakwitną, koniec ich żywota. Nabieraj sił i relaksuj się w ogrodzie.

Dzisiaj u mnie pogoda jak marzenie
+20, słoneczko, bez wiatru, a ziemia pulchna i wilgotna po ostatnich kilkudniowych deszczach. W sam raz do usuwania chwastów. M. zostawił mnie na działce, a sam pojechał coś służbowo załatwić.
Miałam się rzucić (o ile siły pozwolą) w wir plewienia, ale najpierw trzeba było zebrać fasolkę, ogórki, pomidory, trochę marchewki, buraczki, włoszczyzna, ....
Ale do chwastów i tak dotarłam - nawet się mocno nie opierały i ich dorodne korzonki przy mojej pomocy wychodziły z ziemi. Odchwaszczanie mam tak dużo, ze chyba nie do przerobienia przy moim tempie. Usunęłam przekwitnięte kwiatostany floksów, róż, dalii, zatrwianu, przycięłęłam lawendę ... Liczę na ponowne kwitnienie

Rozchodnik z jednej mizernej gałązki wsadzonej do gruntu jesienią rozrósł się w niezłą kępę i szykuje się do kwitnienia



Aksamitki wniosły trochę jesiennej nuty do mojego ogródka ...



Rozwar swoja bielą rozjaśnia kąt w półcieniu

zbigniew_gazda napisał(a)

Jolu pozdrawiam i kuruj się. A odwiedziny ogrodu bez wysiłku wskazane.

Zbyszku, tak bardzo było mi potrzebne "zadziałanie", że troszkę popracowałam. Ale mam nadzieję, że nie ponad siły. Dzięki za troskę

Ale sam zobacz jak wyglądają moje rabatki

Akceptowany przeze mnie jest tylko dzwonek karpacni i nagietek-samosiejka. Reszta to nie proszeni goście !

jotka napisał(a)

Dzisiaj u mnie pogoda jak marzenie

Jolu, u mnie też... Bo prawie cały dzień leje! A to błogosławieństwo i ratunek dla mojego trawnika!

Cieszę się,Jolu,że humor Cie nie opuszcza,i rwiesz się do czynu......
Już widzę te kosze naładowane dobrocią ogrodowa i Ciebie ,jak dumnie chodzisz po swych włościach z założonymi rękoma.Bo jak nie ty, to kto?

Humor świadczy o dobrym zdrowiu. Ostatnio gdzie nie zajrzec to Hani portrety, wszystkie bardzo udane.

Dziękuję Bożenko! Trochę mało ustrojony,ale za miesiąc......zrobię kolejny!