Tu jest mój pośliniony paluch... doczytałam ...... asfodelki chcę przesadzić, może gdzie indziej będą piękniejsze... jak te Twoje +20 w słoneczku... Albo pierzynka zagrzana na piecu

Wczoraj myślałam, ze trafiłam do szkoły przetrwania W dzień +20, w nocy kilkanaście minus
Kocyk na kołderce zadziałał i nie zmarzłam, a jak się obudziłam było tylko -3
Słonko świeci, ale niebo szare bez cienia błekitu ...

Na dziś łączeń baldaszkowaty. W Polsce występuje często, więc ktoś zapewne go ma




A ja rosnę i rosnę (jak śpiewały kiedyś Fasolki)

Jolu,
u Ciebie tylko -3?
Mój M całą noc palił w kominku i rano za oknem -16.

Ale cudo rośnie i rośnie. A za oknem zima. Pozdrawiam.

zuza12 napisał(a)

Jolu,
u Ciebie tylko -3?
Mój M całą noc palił w kominku i rano za oknem -16.

Ja chyba ten największy mróz przespałam, a teraz już na termometry świeci słoneczko

Ja sprawdzałam o 6.00, bo teraz to siedzę w pracy. Widzę, że za oknem słonko a ja mam włączony grzejniczek, bo w tych starych murach, to zimno jak diabli.

Jolu, jak przespałaś, to i dobrze, bo optymistyczne wieści zobaczyłaś -3 i słońce!
a maluszek zadziwia, fajnie tak codziennie robić mu fotę i podglądać, jak rośnie

U mnie nadal lampa i mroźno! Ale jest nadzieja, co prawda przesuwa się w terminie ta wiosenka, ale zima nie wieczna! Buziaczki!

Jolu pozdrawiam serdecznie i cieplutko choć za oknem u mnie -6, ale ....byle do wiosny!....

Jolu,masz racje,ze nie zima taka straszna tylko wiosenne przymrozki,a w tym wszystkim my pomagamy pospiechem swoim.Ja poobcinałam sporo krzewów,a teraz sobie w brodę pluje,bo u mnie rano było -16,teraz jest słońce,a w nocy znowu bedzie mróz.