Brzozę kupiłam wysyłkowo, jak przyszła, to była poważnie złamana w miejscu szczepienia, zrobiłam jej opatrunek, w którym przeżyła zimę, ruszyła wiosną i żyła, chociaż słabo rosła. Teraz za nią już druga zima i chyba postanowiła nadrobić zaległości najwyraźniej w świecie rozwijając skrzydła
Gabik, bardzo dziękuję za link, zaraz się za to wezmę.
Dzięki Nika za miłe słowa, ogrom pracy przed nami, ale i tak lubię swój ogródek. Mistrzom nie dorównam, nawet nie próbuję, ale będziemy sobie dalej dłubać i ulepszać.
Jeśli wolno zapytać, mieszkasz daleko od Szczecina?
Wczoraj zaczęliśmy ze ślubnym skręcać pergolę czy jak to nazwać, taką drewnianą konstrukcję, która będzie nad placykiem przy budynku garażowym, ale z powodu trefnych śrub zaliczylismy falstart. Jak powstanie ta konstrukcja i zmieniły płotek wokół warzywniaka, to wtedy będę Was prosić o pomoc w kwestii roślinek, żeby jakoś ciekawie rozwiązać wyjście z tego patio w stronę trawnika. Wstępnie wyobrażam sobie krótką ścieżkę obsadzoną lawendą, ale z Waszą pomocą na pewno wyjdzie coś ciekawego.
Dziękuję wszystkim za zaglądanie do mnie