Marzenko, bardzo Ci dziękuję za rozpoznanie pająka, do głowy mi nie przyszło, że to jakiś groźniejszy stwór i tak mu fleszem po oczach dawałam. Bardziej niż ten pająk martwi mnie żmija, bo to raczej nie zaskroniec, wiem, że siedzi w zwojach włókniny za szklarnią, muszę ją uporządkować, ale mam stracha
Naprawdę Sebek śmigałeś na letniaka? U mnie było 15 stopni, wstrętny wiatr, nie mam eskimoskich zapędów, ubrałam się na misia. W imieniu kwiatków dziękuję za pochwałę
Te słoneczniki, dzielżany i sporo innych bylin, to kolejny pomysł mojej ulubionej pani ze szkółki - takie wypełnienie luk w wielogatunkowym żywopłocie. Krzewy posadzone luźno, żeby się mogły rozrastać a przestrzeń między nimi póki co zajmują byliny, żeby tak pusto nie było, szczerze polecam takie rozwiązanie.
Nika, kubek termiczny do pracy w ogrodzie to jest to, kawa dłużej ciepła, paprochów wiatr nie naniesie, same plusy
Masz rację, istne zoo ma wokół siebie, pod naszym płotem, ale z drugiej strony chyba na stałe pomieszkują sarny, na niebie też ciągle coś się dzieje, a to kruki lecą na żer a to wracają, a to ganiają się po niebie z bielikami, a to myszołów poluje a to kopciuszki na naszych ławkach siadają z dziećmi i uczą je latać, animal planet całą dobę