No to mi miło, że spędzasz ze mną wirtualnie dzisiejszy wieczór, oglądaj do woli.
Oczywiście, że widziałam Twoją Tuskany, pamiętałam i przywołałam Cię do pokazania. Bardzo mi się podoba ta róża, jej kształt, pokrój, kolor są wspaniałe.
Ten widoczek to z Rozarium Europa, bo tam jest największa kolekcja róż historycznych.
Róże galijskie nazywa się też francuskimi, ale to stare róże, choć są i odmiany z końca XX wieku, bardzo ładne. Ty pewnie kupiłaś róże francuskich hodowców - Delbarda, Meillanda, albo jeszcze inne, więc powiedzmy że to są francuzki, tak jak są niemki i angielki.
Mira, to jest Normandia, klimat z wilgotną pogodą i ciepłą zimą jak w Anglii, nikt tam róż nie okrywa. Podobno kiedyś w zimie mieli minus 10 stopni przez tydzień i to było bardzo okropne.
A czemu one tak dobrze rosną w kostce? Bo róże korzenią się bardzo głęboko, pewnie przy sadzeniu wykopany był głęboki dół i wsypana dobra ziemia z obornikiem. Czym i jak nawożą w tych miejscach - nie przyszło mi do głowy żeby pytać, zresztą tam nie bardzo było kogo, bo z przewodnikiem oglądało się tylko zamek.
Więc chyba róże przy ścianie domu nie szkodzą fundamentom, mąż nie miał racji.
Ty nie kupuj wiązek róży pomarszczonej za parę groszy, bo to niemożliwe, tylko przyjedź w marcu i sobie ukop u mnie. Jeden już tak zrobił dwa lata temu i ma. A ja się cieszę, bo pozbywam się odrostów.
Raczej w jednym kolorze, ja mam trzy odmiany, ale różnicy nie widać pomiędzy nimi, są różowe i tyle.
Co do Dark Pavement, zrobiłam dokładnie tak samo, tylko gdzie indziej.
Towarzystwo Miłośników Bzów, zawiązane spontanicznie AD 2015, wybiera się wąchać i podziwiać bzy w 2016 roku do Warszawy do Ogrodu Botanicznego w Łazienkach a potem do Powsina, mają tam fantastyczne odmiany, dużo polskich, nie wiadomo dlaczego nie do kupienia.
Myślę że weekend 14-15 maja wchodzi w grę, wtedy raczej bzy kwitną jeszcze albo już.
Musisz się odliczyć w tym roku, masz blisko i masz po drodze.
No nie no muszę zapytać czy Ty widziałaś u mnie kiedyś Doroty Lykkefunda na jej jabłonece ? w każdym razie muszę jej powiedzieć że ma ładniejszą niż Spenserowie
Ja mam taką nieznaną ale kiedyś ktoś mi ją rozpoznał i z opisu doszłam do wniosku że to może ona a teraz to już nie wiem
pozwolę sobie wstawić tą moją dla porównania czy to taka sama czy nie
ja pokazałam z 26 czerwca już w fazie jakby kończenia pierwszego kwitnienia, po małej przerwie do mrozów.
. 
.
. 
