Zbyszku - chętnie bym tam zrobiła więcej miejsca przy ogrodzeniu/zdjęła trochę kostki. Rozważałam to 

. Tylko tam jest od fundamentu do granic działki 8m (czyli w praktyce od elewacji do początku podmurówki ogrodzenia (jest w granicy) jeszcze mniej. Niby 8m nie aż taka tragedia ale samochodami manewruje się nie tak lekko i mąż nie bardzo był chętny do ograniczania powierzchni
Ja przez chwilę miałam dołek i myślałam, że może lepiej było już nic nie zostawiać - dopchnąć kostkę do samego ogrodzenia i mieć tam wyłącznie rośliny w donicach - wtedy nie byłoby dylematu co ma jaki system korzeniowy 

.
No ale takie reprezentacyjne miejsce w samych donicach :/ 

 ?
I teraz właśnie takie dylematy.
Chyba się dziś wybiorę na "Zieleń to życie" 

 - znów będę chodzić z oczami jak spodki i językiem przy ziemi  - chciwością na zakupy, na które jeszcze nie czas 
 
____________________
Pozdrawiam Gosia - zapraszam do nowo założonego ogródka tutaj 
 Malwesowy ogródek 
a dla wytrwałych historia powstawania:
 Projekt i tworzenie