Pracuję z klientem i uwierz ,ze nieraz to oczy z orbit wychodzą i śmiech tłumię- takie cudaki przychodzą
Kiedyś przyszła klienka po "zabiegu" i chciałam ją zapytać czy porażenia neurologicznego dostała-taka "wykrzywiona" To stała klientka-więc bez obaw ,ze sie obrazi
Gusta się zmieniają ale też z czasem człowiek dojrzewa do pewnych rzeczy. Nie tylko do olewania trendów i cudzych opinii ale i tego co tak naprawdę w duszy nam gra. Szczególnie w takich kwestiach które dopiero poznajemy. Co prawda od zawsze wiedziałam że poukładane i zachowawcze rabaty to nie dla mnie ale nie bardzo wiedziałam jak inaczej więc sadziłam pod linijkę. Dopiero oglądając dużo bardzo dużo zdjęć w internecie doszłam do tego co tak naprawdę mi się podoba. Było to też dodatkowo utrudnione bo podobają mi się ogrody właściwie we wszystkich stylach, również te które trudno zaszufladkować. Ale to co u innych mi się podoba to u mnie zgrzyta.
A co do linii prostych i fal to ja gdzieś pośrodku a może okrakiem i zdecydować się nie mogę. Puki co mam kółka i linie proste które z czasem i powiększaniem rabat staną się raczej łukami.
Glonojady i inne takie to powszechne są? Mało ludzi widuję i w moim odczuciu to raczej pojedyncze przypadki.
Wydawania pieniędzy na oszpecanie się zupełnie nie rozumiem i mam nadzieję że nie rozumiem :-D
To przez to, że one po jakimś czasie się oswajają z tym jak wyglądają i wydaje im się, że już nic nie widać. I dawaj dalej - pompują w te wary coraz więcej.
Szkoda kasy na glonojady, ile roślin za to się kupi Uśmiałam się z metody na "nocnik" i przyznam, że pierwsze słyszę, człowiek jednak zasiedział się w ogrodzie