Były różne wielkości, te większe były dość drogie. Nie pamiętam ale coś mi świta, że chyba 50 zł kosztowały. Nie patrzyłam na etykiety aż tak dokładnie ale moje lawendy są z Holandii to może rodki również.
Jeżówki zamówiłam w Albamarze bo wysłali mi je teraz a sporo szkółek wysyła jeżówki np. dopiero w maju. A co mają się marnować w szkółce w doniczkach jak mogą rosnąć już u mnie .
Glowing Dream uwielbiam, jedne z ładniejszych jeżówek - oczywiście to moja subiektywna opinia .
Ja zakupy zaczynałam od jednej sztuki, chciałam od razu dużo różnych gatunków.
Efekt był marny
Potem były dwie sztuki, potem trzy, czasem pięć, a więc było różnie.
Boszzzzz......ja od czasu, jak zaczęłam kupować rośliny, kupowałam nieparzyście- po jednej sztuce
Wydawało mi się to takie fajne, mieć dużo różnych roślin- nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby kawał rabaty jednym rodzajem obsadzić. Kolekcjonowałam układ chińskiego dywanu