Surfinii nigdy nie miałam bo się ich boję .
W sensie, że nie będę pamiętać o tak częstym podlewaniu i nawożeniu.
A pelargonie jakoś pewnie zniosą moją sklerozę.
Poszłam totalnie na łatwiznę w tym roku.
Elu, wiesz jak to jest wycieczka rodzinna a przy okazji coś ogrodowego. Dla każdego coś miłego. Rodzice kiermasz ekoogrodowy i sklepy, dzieciaki duży plac zabaw do oblatania, shake z Mc Donalda a potem obiad u babci.
Dawno w Tychach nie byłam na giełdzie. Przypomniałaś mi .
Biała azalia jest moją ulubioną.
Też się zastanawiam czy to dlatego, że kiepska zima była czy dlatego, że tak mokro.
Dzisiaj znalazłam mszyce na tawułkach gdzie nigdy ich tam nie było.
Że o ślimakach i mrówkach nie wspomnę.
Zakupy,nowe rabatki...jak to cieszy
Azalie Ci przepięknie zakwitły,moje te wysokie kiepsko,spróbuję je teraz przyciąć.
A te dwa czerwone berberysy super świecą kolorkiem,a może masz ich więcej,znasz nazwę ?
U siebie dziś mrówki sypałam w warzywniaku,bo mi zaczęły kopczyki w selerach robić,mam nadzieję,że to nie wpłynie na ekologiczność mojej uprawy?
Mam trzy te berberysy koło siebie i nazywają się Orange Ice. W słońcu robią się ciemnopomarańczowe - aktualnie to moje ulubione .
A co do azalii zawsze kusi mnie, żeby niektóre te najbardziej łysawe gałązki ciachnąć ale potem rezygnuję. Muszą się same zagęścić.
Ja warzywnika jeszcze nie mam z naciskiem na jeszcze bo mąż naciska, żeby go mieć.
Na razie go namawiam, żeby zastąpić mini drzewka owocowe jakimiś krzewami owocowymi. Karłowe i kolumnowe jabłonki i grusze strasznie mi chorują a nie chcę pryskać. Grusze mają co roku rdzę i już mają pierwsze plamki. Owoców z tego nie ma od 3 lat.
Proszek na mrówki sypię tylko tam gdzie mi szkodzą roślinom albo siedzą w fugach.
Ale jest ich mnóstwo.
Matko jak Ty masz ślicznie w ogrodzie, te azalie i powojniki!
Zdjęcie podświetlonych rabat rewelka. Zmotywowałaś mnie do kupna ogrodowych kul świetlnych. Widziałam ostatnio w centrum ogrodniczym w trzech rozmiarach. Oj dopisuję je do listy (przez Ciebie)
I ta piękna trzmielina, moje przy tej to dzidziusie
No właśnie muszę poczytać koniecznie, jakoś ostatnio nie mogę sie przemóc do chemicznych oprysków. Mam nadzieję, na ciraz więcej pożytecznych owadów i ptaków w ogrodzie. Może one pomogą mi walczyć z plagami np. mszyc.
Lepinox Plus z całego serca polecam. Mam chyba najładniejsze bukszpany w okolicy i to dzięki niemu W połowie czerwca kolejny oprysk zapobiegawczo. I już nie boję się ćmy