Ambrowiec nie dość, że cudnie wybarwiony to jeszcze calutki w liściach mój dawno potracił odzienie

Hej. U mnie już dawno kopce dostały róże i hortensje, a mrozów nie ma Mam nadzieję, że im nie zaszkodzę. Zawsze niecierpliwa jestem i uskarżam się na brak wolnego czasu. Kiedyś miałam wolne soboty, ale dzieci mam ambitne i pół dnia robię za kierowcę Fajnie, że chcą się uczyć. Moje przyjemności, to chyba czekają na moją emeryturę ... Zazdroszczę ambrowca. Jest śliczny.

W październiku mój żywopłot z tui dopadła choroba. Obraz nędzy i rozpaczy. Następny rok pokaże, że przeżyją, czy idą do wycinki. Będzie bałagan, ale szczerze mam już dość z nimi kłopotów. Mogłabym posadzić nowe rośliny

Też jestem ciekawa co im dolega. Im znaczy tujom .

A ambrowiec nadal w liściach. Prawie ostatni się ostał nie nagi.

Ja przypuszczam, że fytoftoroza. M upiera się, że nie. Mamy za ogrodzeniem postępowego rolnika, który nawoził już swoje pole i przy okazji mój żywopłot Tuje popryskane dwa razy Aliette, truchę pomogło. Zobaczymy na wiosnę. A rośliny rosną u mnie 11 lat.

Piękny. Mam go w planach do kupienia