Sylwio współczuję powodzi..
Róże piękne .Dobrze ,że masz na co popatrzeć zawsze lżej na sercu

Parenian blue

Pięknie było....


te piwonie z roku na rok coraz bardziej zamulane, czy za rok zakwitną jeszcze nie wiem

ścieżka do plewienia, ale teraz to nie wiem kiedy się doczeka

Zaczynały i u mnie, ale teraz w całości są pod wodą bo tak dolało do oczek


Kousa jeszcze kwitnie

Pierwsze kwiaty im zmroziło, próbują zakwitnąć ponownie

ta część ocalała

Sylwunia nie ma tego złego... Widzę cudowny ogród i wracaj do nas z fotkami u mnie też róże poległy, ale tak jak piszesz są nowe pąki
Piękny wiersz ułożyłaś aż łapie za serce

Sylwio mało piszę bo mam sporo zajęć ,ale kiedy zaczęło lać i zalewać Polskę pomyślałam o Was natychmiast i co ?eh wiesz mój mąż mówił ,ze stosuje się blachy faliste jako zapory na odcinkach gdzie idzie fala hm tak robili w firmie w której pracował zabezpieczAli w ten sposób położone rury różne w ziemi,by po opadach nie zalewalo tych miejsc i nie zamulilo Cos w tym sensie może ?woda wtedy n8e ma szansy na dalsze przemieszczenie tym swoim torem .

Bodziszki juz skończyły kwitnienie po ulewie, leżą smętnie teraz

Sylwia
wspólczuje ci bardzo ale plus taki ze nie wszystko się zmarnowało
wiem że wam ciężko ja sama nie wiem czy bym się podniosła ale wy jesteście silni

ten dzwonek octopus bardzo ciekawy nie znałam tej roślinki