Bałam się tu wejść wcześniej, nie znajduję słów. Bardzo współczuję.
W ubiegłym roku podziwiałam, jak udało się Wam podnieść po tym wszystkim, teraz też dacie radę. Ale rozumiem, jak to jest trudne, zwłaszcza, że nie wiadomo, co dalej. Nie umiem pomóc, doradzić, ale jestem z Tobą i przesyłam dobre myśli.
Też wierzę, że wszystko, co nas spotyka jest "po coś", tylko nie zawsze rozumiemy, co nam w ten sposób Najwyższy chce przekazać.
____________________
Ela
Motylogród