Ale fajnie domek wygląda, u was na działce nigdy nie jest nudno
Miałaś odpoczywać, a widzę, że już latasz No ale wczoraj było tak przyjemnie, że i ja polatałam.
Urządziłaś się w piorunującym tempie Superrrrr
Jak to dobrze, że jest komu napędzać wiosnę, ja już wymiękam przy Was (znaczy Tobie i Kasi)
Ale to dobrze, mam swój czas.
Tempo Danusiu miałam narzucone, ale co tam ważne, że zdążyliśmy
Bardzo się cieszę, że Ci się podoba
Wiesz to nie wyścigi, choć Kasia z czasem jeszcze do kwietnia się ściga, ale zdąży na pewno
Wiosna już się u nas rozkręca dość mocno, wczoraj jeszcze bratki dosadzałam i dziś jeszcze planuje dokupić do donicy przed Gospodą....tylko nie wiem jeszcze jaki kolor. Coś podobno strasza powrotem grudnia, ale one raczej twarde nic im nie powinno być
Fajnie, że Iryski jednak wychodzą i u Ciebie
Sylwia, Ty pieronie .. no oczopląsu dostaję, jak Ty żeś tak szybko to wszystko zrobiła?? Domek jest przecudny, wnętrze mnie zachwyca, piękne przedmioty zebrałaś, pasują do tego domku. A i wokół domku teren już zagospodarowany! Przecież Ty mnie w depresję głęboką wpędzisz w końcu, no
p.s Apel o ptakach mi się bardzo spodobał- nie będę sępem, zostawiam im całe mnóstwo wszystkiego
Basiu w depresję to ja wpadam jak czytam, że Ta czy Tamta już ma ogród wysprzątany, a u mnie jeszcze nie ruszone....i jak widze ile kretówek rozgarnąć musimy. W lesie jestem z robotą ogrodową przez te budowy i meblowania
Dzisiaj udało mi sie tylko pod magnoliami i koło wozu ogarnąć w podwórku i podwórkowe róże rozkopcowałam, idą już w pędy bardzo. Cała reszta jeszcze nie ruszona, jutro mam nadzieję zrobić cięcie owocowych w podwórku i rozkopcować na dużym ogrodzie....chociaż tyle by było do przioduWieje jakby się stado diabłów z piekła wyrwało, a zachód znowu piękny czerwony, czyli bedzie wiało nadal