Pawełku Asia ma ta skarpę mega wysoką, kilka metrów i prawie pionową, drabinę musi przystawiać żeby móc na niej coś zrobić, a kocimiętka i trzcinnik wymagają cięcia przynajmniej raz w roku.....
Sylwia, dwie kury siadają na jajkach i stroszą pióra. Co robić? Zabierać jajka, kury wynosić czy co innego. Bo jak będą siedzieć to jak wtedy jedzą i piją? Jak to się robi?
Kura powinna w domowych warunkach siedzieć na jajach do końca lipca. Siedzi na jajka od 3-4 tygodni. Często jest tak że jej coś odpali i w połowie przestanie siedzieć i trzeba coś z tymi jajami zrobić. Nieraz mam lampa podświetla.
Dlaczego do lipca bo później już jest na wychów kurcząt marną pogoda może być zimno i kurczaczki chorują dostają kataru lub robactwa.
Kurę zdejmujemy z gniazda raz na dzień na ok 10 minut dajemy jeść i pić. Zrobi też kupę. Często po jedzeniu sama wskakuje na swoje gniazdo.
Kiedy jest na wypasie jaja przykrywamy puchem lub słoma. Sama sobie odsunie siano jak wejdzie na gniazdo.
Ja bym zaznaczyła jedno jajko resztę zabierała.
Aż tyle ślimaków toż to plaga jakaś. Jak nie potop to ślimaki. A co u ciebie bażanty robią- przejedzone?
Kapliczki piękne. Widzę, że na sucho robisz obwódki a ja robię podkład z zaprawy cementowej. Po kilku latach tak jakby jej nie było, Ale chwasty nie przerastają taka zaletą.
Dwa tygodnie temu miałam przyjemność pospacerować po łące Gosi. Zachwyciłam się miejscem, usytuowaniem, widokami i tym jak wspaniale Gosia poradziła sobie w tak trudnym terenie. Zapraszam byście mi w tym spacerze potowarzyszyli. Nie wiem czy już ktoś inny pokazywał to miejsce w swoim obiektywie oprócz Małgosi, ale może zobaczycie dzięki zdjęciom to co ja
Mogłabym tam zostać na zawsze Zapraszam do Bylinowej Łąki https://www.ogrodowisko.pl/watek/8099-bylinowa-laka?page=188
Danusiu jeśli chcesz mieć własne kurczątka podłuż pod nie tyle jajek ile kurcząt chcesz mieć( nie mogą być jajka z lodówki)najlepiej podłożyć wszystkie na raz wtedy kurczęta klują się w jednym dniu. Instynkt rodzicielski u niektórych kur jest bardzo silny. Moje trzy kwoczki już przeszło miesiąc siedzą na sztucznym jajku i zejść nie chcą. Normalnie kurczęta wykluwają się po ok 20-22 dniach
Nasza kwoczka wodziła je ok 6 tygodni i potem zaczęła się znowu nosić, ale krótko i znów siadła tym razem na sztucznym jajku. Kwoka jak siedzi na jajkach schodzi z nich rzadko, nasza schodziła raz dziennie dosłownie na dwie minuty żeby zjeść i napić się i biegiem wracała na gniazdo. Teraz jak jestem w ogrodzie wyrzucam kwoczki z jajek i zamykam kurnik, nie mają wyjścia muszą się najeść, może szybciej też zrezygnują z wysiadywania pustych gniazd, bo już dawno pisklęta by się wykluły gdyby jajka były prawdziwe.
Masz miejsce jak kura sama wodzi pisklaki to nie ma problemu teraz jeszcze jest ciepło to do zimy urosną, sztucznej kwoki( lampy nie będą potrzebowały)
Gorzej jak się rozkwoczą kolejne, u mnie teraz siedzą trzy Jak siedzą to jajek nie noszą.