Nie nie woodę mamy z wodociągu, piwnica w kafelkach, hydrofornię mamy w oddzielnym pomieszczeniu, w mojej piwniczce, to i z głodu i pragnienia bysmy nie padli, bo przetworów mam sporo, a obok w piwnicy mamy jest okienko, więc w razie czego jest szansa, że byśmy się wygrzebali, i dopływ powietrza....

nawet tak nie myśl żebyś musiała tam Sylwuniu uciekać wiatr może się wyszalał juz

Takie anomalia są najgorsze tylko straty i pełno nerwów

Doniczke wyszorowałam, ziemię wygotowałam w mikrofali i nasączyłam wodą
, powojnik wczoraj wysiany



teraz czekam na wschody

krokusy dzisiaj były pozamykane

bażanty siedziały jak najbliżej domu,
a ciemiernikom taka aura nie przeszkadza

ten już przekwita

a te dopiero zaczynają

ML dzisiejsza noc rozwiązała, ale sztywno stoją

rabaty nie posprżatane z suchego, a tam takie cuda spod tego wystają

nie wiem tylko jak mrozy przetrzymaja bo dziś ma być ponoć na minusie
szkoda by mi ich było bo cudnie sie rozwijac zaczynają

w dwoch kolorach, a nie wiem czy innych jeszcze nie będzie

tak to teraz wyglada w jednej fiolety w drugiej niebieskie w żurawkach

jak przymrozi będzie po pigwwcach


i po hostach bo niektóre już idą

sprzątając rabaty w podwórku takie cuda znalazłam




i pani kosica?

Udało mi się jeszcze trawke posiac na boisku i w przejściu za żywopłotem grabowym....pewnie za wcześnie jeszcze, ale jak wszystko startuje to i trawa może zechce póki jest wilgotno....
brakło nasion na resztę, trzeba dokupić, te były zeszłoroczne, więc i tak wschody nie pewne