Niunia właśnie z nowym mieszkańcem nie bardzo chce się dogadać....jakby była zazdrosna, a nie ma powodów, bo nic Jej naszej uwagi nie ubyło....ale kto to wie co Ona myśli
Mieszkaniec ma 6 lat i Jego dotychczasowa Pani niestety wyjeżdża za granice za miłością życia, ale starała się by znaleźć Mu jak najlepszy dom. Odbyliśmy szereg spotkań zapoznawczych z nami i z Larą. Na spacerze Się już tolerują wzajemnie całkiem nieźle, jeszcze trzeba czasu na to by się bliżej poznały.
Bardzo bysmy tego chcieli, ale na razie to jeszcze daleka droga przed nimi. Po pierwsze Leo bo tak ma na imię nie był socjalizowany z innymi psami, znał do tej pory dwa, a na każdego innego rzucał się z zębami. Nad tym już panujemy w znacznej mierze, ale za to nasza Larcia wykazuje oznaki zazdrości i teraz to Ona zrobiła się zaczepna
Wczoraj bezpośrednio po przejęciu od właścicielki
Jeszcze się poznajemy i swoje charaktery, więc na spacerki w kagańcu ale myślę, że niedługo będzie za mną po ogrodzie chodził jak sunia Monty Dona już do karmników w ogrodzie ładnie mi towarzyszy i jak ją następuję to On pięknie siedzi i czeka.
A to po spacerku w deszczu i po ciemku w naszym przyszłym domku, który szykujemy do remontu