Chyba Sylwia ma rację z tym przyśpieszeniem wegetacji, przed chwilą oglądałam hortensje ogrodowe na osiedlowym skwerku i mają już centymetrowe pąki, zielone widać, a i tawulec pogięty też mocno nabrzmiały. W innym miejscu u przebiśniegów już widać białe. Ja myślę, że wielkich mrozów to już nie będzie, ale ładnej wiosny też nie, bo przyroda wyhamuje trochę.

za to potrafią zwisać głową w dół

lub trzymając się źdźbła położyć się na plecach....skrzydłach i w tej pozycji ziarenko zjeść

Sylwuś u mnie też już wiele roślinek wychodzi z ziemi ....na piwonie popatrzę sobie jutro,bo na nie nie zwróciłam uwagi ....napewno wyłazi kocimiętka,niektóre cebulowe ,drzewka w mikropączkach ,oczary mają frędzelki -może we wtorek polatam z aparatem zwiastunów wiosny poszukać


Leoś zadowolony -wygląda jakoś młodziej teraz ,niż jak go wzięliście

w domku pracujecie pełną parą

Podziwiam Was nieustannie

ps. U Was też tak okropnie wieje ? jakas masakra dziś ,aż boję się co jutro zastanę w ogrodzie ....

Świetne pozy

Sylwia, dziwnie szybka ta wiosna u Was ale może tak po prostu ma być Wszystko się zmienia...

Sylwia, zawsze możecie się przenieść na Kaszuby Tu tylko planować o tej porze roku można