Sylwia, ja to się z Twoim ulaniem w kwestii betonowania miast, usuwania dużych drzew i robienia nasadzeń jakichś piczek drzewnych w donicach w pełni zgadzam To jest po prostu dramat! W innych kwestiach też się zgadzam, ale na wybetonowane rynki w miastach mam szczególne, złością przepełnione uczulenie.

Zana napisał(a)

Sylwia, ja to się z Twoim ulaniem w kwestii betonowania miast, usuwania dużych drzew i robienia nasadzeń jakichś piczek drzewnych w donicach w pełni zgadzam To jest po prostu dramat! W innych kwestiach też się zgadzam, ale na wybetonowane rynki w miastach mam szczególne, złością przepełnione uczulenie.

I ja też!

O tych sadzonych w donicach to już nawet mi się pisać nie chce. W zimie przemarzają w sezonie stałego podlewania wymagają. Drzewa w mieście obetonowane na maksa, a potem zdziwienie, że usycha, jak ma nie usychać jak dostęp do wody zostaje zabrany. Ciężkie pieniądze na te nasadzenia idą nikt nie myśli przyszłościowo...mam wrażenie, że Ci co to projektują myślą najmniej....

Ciekawe jak w tej chwili przy obecnej suszy i temperaturach wyglądają chortensje posadzone pod drzewami na Alejach. Wiem z czym się borykam we własnym ogrodzie, gdzie warunki dla nich o niebo lepsze i temperatury też inne niż w Krakowie. Jak ich mieszkańcy nie podlewają to już ich pewnie nie ma...

Jakieś zaległe foty bo jeszcze jest za gorąco by iść podlewać. Jak się cos powtórzy wybaczcie bo od czasu jak nie trzeba zmniejszać fotek do wgrywania nie pamiętam , które już pokazywałam


pięknie kwitł żylistek i weigele

ogród z daleka, ale z drugiej strony, na ostatniej fotce nasz brzeziniak i lasek




ugór sąsiada opanowują czarne bzy

żylistek jeszcze

potem nastał czas róż i to zdecydowanie jest ich rok, na razie chorób raczej brak, kwiaty tłoczą pełną parą nie podlewane praktycznie wcale lub niektóre niewiele
fotki mam na razie tylko z początków tłoczenia

w łące też kwitnie