Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ranczo Szmaragdowa Dolina II

Ranczo Szmaragdowa Dolina II

sylwia_slomc... 13:05, 24 mar 2019


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86073
Anda napisał(a)


Ja się na pewno do nich zaliczam

____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
sylwia_slomc... 13:08, 24 mar 2019


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86073
ElzbietaFranka napisał(a)
Sylwia na swierki conici ostry strumien wody i po przedziorku.
Wczoraj chcialam wejsc na rabate przy oczku ale sie wstrzymalam cos tam Wychodzi boje sie wyrwac juz tak kiedys zrobilam z krwawnicami.

Jeszcze nigdy sie tak nie narobilam jak w tym roku. Duzo ciecia mam. Jak male chcialoby sie duze teraz duze i roboty z tym od groma. Sama jestem eM nie pomaga bo sam swojego pilnuje terminy napiete. Wiec sama sie z tym wszystkim bujam. Towaru tyle do utylizacji, ze glowa boli.

Jade zaraz dalej robic.

Ja dzisiaj tylko naspacer do ogrodu ide bo pogody szkoda, gunnerkę i szklarenkę przewietrzę , a potem prasowanie do jakiegoś filmu
Obiadem dzisiaj Emuś się zajmuje, bo mi gary uszami po całym tygodniu wychodzą....lubie gotowac jak mam czas, jak nie mam to mam nerwy, ze go na gary tracę, więc dzisiaj zamiana ról. Pranie sie pierze, przyjde to wywieszę
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
tulucy 13:40, 24 mar 2019


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12970
Ja się staram, na e mogę. Więcej nie przerabiam... Dziś dwie godzinki na ogrodzie, teraz kawa (a pranie się pierze), potem obiad - wczoraj podszykowany, rodzina na szczęście przestała wymagać trzech dań a na deser prasowanie, coby m miał koszule do biura... Prasuję hurtem, jak stanę do żelazka, to staram się wszystko, co jest machnąć ale ja lubię prasowanie.
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
anpi 14:02, 24 mar 2019


Dołączył: 11 sty 2018
Posty: 8942
My na razie przeszliśmy na studencki tryb wyżywienia razem z synem
Sposób u mnie
____________________
Ania(lubelskie) Za drzwiami do ogrodu... | Wizytówka
sylwia_slomc... 15:54, 24 mar 2019


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86073
tulucy napisał(a)
Ja się staram, na e mogę. Więcej nie przerabiam... Dziś dwie godzinki na ogrodzie, teraz kawa (a pranie się pierze), potem obiad - wczoraj podszykowany, rodzina na szczęście przestała wymagać trzech dań a na deser prasowanie, coby m miał koszule do biura... Prasuję hurtem, jak stanę do żelazka, to staram się wszystko, co jest machnąć ale ja lubię prasowanie.

Ja za prassowaniem nie przepadam, ale jak coś ciekawego oglądam to mi samo leci
Zupa na jutro została, to tylko pół obiadu trzeba machnąć jutro
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
sylwia_slomc... 15:54, 24 mar 2019


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86073
anpi napisał(a)
My na razie przeszliśmy na studencki tryb wyżywienia razem z synem
Sposób u mnie

Ooo zaraz lecę bo to ciekawe, może mnie za moment czekać
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
tulucy 16:18, 24 mar 2019


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12970
Ja studenckiego nie bardzo, bo mi żołądek protestuje. Wczorajszy obiad jeszcze może zjem, ale taki rozmrażany to już katastrofa... Francuski piesek jestem tylko zupy też robię na kilka dni
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
sylwia_slomc... 16:27, 24 mar 2019


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86073
Byłam u Ani poczytałam o studenckim jedzeniu i szczerze mam nadzieję uniknąć( wyrodna matka jestem)naumiałam moje pociechy gotować kilka lat wstecz i nawet kuchnię i grzebanie w garnkach całkiem polubili sami tworzą pod swój gust różne potrawy, raz lepiej raz gorzej, ale skoro Im smakuje, to niech tworzą, dadzą sobie radę w życiu mam nadzieję
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
anpi 16:29, 24 mar 2019


Dołączył: 11 sty 2018
Posty: 8942
Właśnie nie zamrażamy, bo ja rozmrażanych też nie lubię,zresztą trzebaby pamiętać ,żeby wcześniej wyjąć.Kotlety pakujemy w specjalnej folii za pomoca zgrzewarki .Można je wtedy zagrzać nawet w gorącej wodzie przed otwarciem.I tak pakowane przynajmniej nie wysychają,nie są takie trocinowate jak czasami po rozmrożeniu,lub gdy leżą w miseczce w lodówce. A sos ,czy fasolka po bretońsku swoja ,ze słoika po podgrzaniu przecież smakuje tak samo.
____________________
Ania(lubelskie) Za drzwiami do ogrodu... | Wizytówka
sylwia_slomc... 16:33, 24 mar 2019


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86073
Aniu ja nie mówię, że to zły pomysł, bo uważam, że bardzo dobry tylko, ja prawie nigdy nie mam takiego całego dnia na kuchnię
U mnie dochodzi gotowanie podwójne na codzień bo chłopaki bezglutenowe, Im trzeba to samo osobno ugotować co nam. A palniki w kuchni cztery to kłopot spory by był by nagotować na cały tydzień w jeden dzień.
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies