Sylwia, podziwiam Twoją zaawansowaną wiosnę. Moje forsycje jeszcze śpią. Warzyw też jeszcze nie siałam, bo w nocy przymrozki i sypie śnieżna krupa. Taki to sobie zwyczajny marzec
Odwykliśmy ostatnimi laty od takich marców. Rok temu było tak sucho, że już podlewaliśmy.
W sumie, to wolałabym, żeby cały sezon wiosenny i letni był mokrzejszy niż ten ubiegłoroczny. Niech raz w tygodniu chociaż popada.