Sylwia, odbierz priv.

Wyjątkowo dzielne te Twoje piwonie, ale w momencie zawiązywania pąków lubią być dobrze podlane, może akurat im podpasowało. Mi się zdarzało, że piwonie nie zakwitły z powodu suszy - tzn. miały pąki, ale na pąkach się skończyło.

Dzięki to może będziemy ją ostro ciąć

To śliwowiśnia, ona zawsze najwcześniej u mnie, na długo przed forsycjami i długo kwitnie, a przymrozki nic jej kwiatom nie robią.

A to nie wiem czy to było z powodu suszy bo zamieranie paków się zdarza i kiedyś tam czytałam, że to grzyb.

Aaa, u mnie jeszcze w pąkach

Zbiegło się z suszą, a wszędzie czytam, żeby szczególnie w tym czasie pilnować podlewania. W każdym razie dwie inne piwonie, które uporczywie nie chciały zakwitnąć, w zeszłym roku przesadziłam - wóz albo przewóz. Kasia Bawarka pisała, że piwonie nie lubią siedzieć w dołach, a one właśnie tkwiły w takim najniżej położonym miejscu rabaty.

Być może takiej dobrze zadomowionej piwonii niewiele jest w stanie zaszkodzić Te moje dwie marudy nie kwitły od zakupu.
W kwestii porażek w tym sezonie muszę się przyznać, że utrąciłam zadkiem pąk piwonii drzewiastej - a czekam od lat, aż będzie miała więcej niż dwa kwiaty. I miałaby, gdybym nie postanowiła popielic w pobliżu