Do łąki zakupiłam nasion poplonowych, zobaczymy czy coś z tego urośnie. Wczoraj całe popołudnie drapałam w łące ziemię pazurkami żeby spulchnić choć trochę i nasiewałam. Powtórkę planuję na wiosnę. Połowę wysiałam już wczoraj, ale to torby kilogramowe więc nasion ful.
Przecież coś może się zadomowi...niechby tylko jedna setna tego co wsiałam będę zadowolona z efektu.