Ale wam dolało, masakra jakaś!!! Bardzo miejscowe te anomalia, u nas troszkę kropnęło i tyle. Dobrze, że na tym się skończyło! Nie myśl, że następne zaraz do was przyjdzie, tego nie wie nikt na ziemi
Nie wiedziałam, że aż takie problemy są z tymi rowami u was. Patrząc na skalę zjawiska trzeba faktycznie działać nie tylko lokalnie u siebie, ale i ogólnie na całym terenie. Dzieje się coś w tym temacie? Przecież nie tylko was zalewa, prawda?! Jak myślisz Sylwia, czy jeszcze mocniejsze pogłębienie rowu u ciebie coś by więcej dało? Kopaliście w zeszłym roku ręcznie, może trzeba było wziąć koparkę i bardziej pogłębić... Ludzkie ręce nie przerobią tak ciężkiej ziemi. Bo jesli faktycznie jeszcze głębszy rów u was plus zapora chociaż na nowy ogród coś by dała to może zróbcie to teraz. Rośliny masz nie zakorzenione a wał przy rowie myślę, że fajnie obsadzony nie szpeciłby...