Horror obejrzałam. U nas tylko po grzmiało i popadało, a w Krakowie delikatny deszczyk. Że tym razem te tunele w okolicy nie zadziały i te chmury nie odgoniły.
Dobrze, że do oczka nie doszło. Trzymajcie się.

Anitka napisał(a)

Horror obejrzałam. U nas tylko po grzmiało i popadało, a w Krakowie delikatny deszczyk. Że tym razem te tunele w okolicy nie zadziały i te chmury nie odgoniły.
Dobrze, że do oczka nie doszło. Trzymajcie się.

Anitko bo przychodziło przez Wisłę od Niepołomic i od południa

sylwia_slomczewska napisał(a)

Anitko bo przychodziło przez Wisłę od Niepołomic i od południa

Oby powtórki nie było, bo oglądałam prognozę i burze są zapowiadane.

Oj, współczuje kataklizmu i związanych z nim przeżyć.

O jacie!...Sylwia współczuję Oby się nie powtórzyło!!!

Anitka napisał(a)

Oby powtórki nie było, bo oglądałam prognozę i burze są zapowiadane.

Boję się, że to nie koniec

Haniu, Aniu oby pogoda sie uspokoiła i już w tym sezonie niech nas takie zdarzenia omijaja łukiem, jak się rok zaczął źle tak się cały taki zapowiada

Można płakać nad żywiołem, ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, mieszkasz w takim miejscu gdzie cie zalewa i to regularnie.. Zrobienie tego rowu pomogło uratować dom i ogród przy domu, ocaliło tez kawał ogrodu dalej.. gdyby nie ta solidna robota z rowem to byłoby o wiele gorzej.. jakby sąsiedzi jeszcze poprawili przepływ to było by bez takich podtopień i zalań.. ale ..na sąsiadów myślę ze nie mamy wpływu..maja pola i im tak to nie przeszkadza że trochę zaleje.. teraz trzeba prosić o ustabilizowanie pogody ale w stonę bez takich opadów.. Z powodu deszczu w robocie mamy brzydko mówiąc przes...ne.

Mamy pory suche i pory mokre.. i żaden tam umiarkowany klimat.. a teraz dobranoc..

Kawał dobrej roboty było z tym rowem.. teraz widać jak się opłaciło ..

To prawda Aniu, gdyby nie to, ze udało się z nim zrobic rok temu to mielibysmy dzisiaj zalane budynki gospodarcze i ogród w podwórku, a tak to dwie rabaty i boisko chłopaków, a w chacie tylko pod podłogą. Modle się by jutro i pojutrze już nas omineło, bo nawet nie chcę myśleć ile mułu w rurach zostało, może się teraz gmina pospieszy z tym wybieraniem. Jutro sie do ubezpieczyciela może dodzwonię, a jak nie to w poniedziałek....może by chociaż na większe rury w przepustach udało się z tego zalania mieć....zobaczymy. Zdjęcia głównie z tego powodu robiłam.

Sylwuś, mam nadzieję, że już jesteś odblokowana.
Współczuję podtopu, nawet patrząc na zdjęcia miałam strach w oczach. A co dopiero widzieć to w realu i nie mieć szansy na zablokowanie tego i puszczenia w drugą stronę.
Trzymajcie się.