Mostek którego nie zdążyłam Wam pokazać, dzień wcześniej zrobiliśmy z eMusiem takie fajne balustrady, woda zniszczyła, a mostek sasiadki przestał istnieć, zabrało nie wiadomo gdzie
Mieliśmy marzenia i plany związane z tym miejscem, chcieliśmy tam żyć na stałe......
Pozbawiło nas życie planów i marzeń.....wszystko straciło sens.......nie ma dobrych rozwiazań, jak sobie poradzić z rowem, który będąc suchym w ciagu godziny zamienia się w rzekę szerszą od Wisły z nurtem potoku górskiego.
taka sutuacja, za życia babci miała miejsce raz gdy mój tato był nastolatkiem, czyli jakieś 50 lat temu, potem w 2010 roku gdy trąba przeszła ze ścianą w ody, w tym sezonie to trzeci raz, Ktos się jeszcze zastanawia czy klimat się zmienia?

