Dziewczyny, nie zawstydzajcie mnie. Mnie się wydaje, że w takim rysowaniu nie ma nic skomplikowanego
Doświadczenie wskazuje, że prawdziwe schody zaczynają się dopiero w momencie przenoszenia planu na rzeczywistość - vide wątki Dragonki, Makusi, Zakręconej.
Tym bardziej podziwiam Margerytkę, bo jej idzie najłatwiej, a miała najtrudniejszą sytuację wyjściową.

Asia, jesteś wielka
No to tak, najbardziej podoba mi się 1-sza wersja, tak jak napisałaś: "najprostszy i najtańszy w założeniu i późniejszej pielęgnacji, co moim zdaniem jest istotne w ogródku weekendowym"

Druga i trzecia są też świetne, fajnie podzielony ogród na części, troszke tajemniczości ale szkoda by mi było tego widoku i przestrzeni jednak, bo trochę pewnie byłby zasłonięty.

To teraz będę cie molestować o szczegóły oczywiście i o wykonanie oczywiście też, mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę z tego

Dziewczyny, nie zawstydzajcie mnie. Mnie się wydaje, że w takim rysowaniu nie ma nic skomplikowanego
Doświadczenie wskazuje, że prawdziwe schody zaczynają się dopiero w momencie przenoszenia planu na rzeczywistość - vide wątki Dragonki, Makusi, Zakręconej.
Tym bardziej podziwiam Margerytkę, bo jej idzie najłatwiej, a miała najtrudniejszą sytuację wyjściową.