No właśnie. Czasami jakaś roślina wygląda przepięknie w realu a na fotkach strasznie trudno to uchwycić. Nie wiem, czy to jest kwestia światła czy ustawienia czy brakuje umiejętności a może sprzętu. W każdym razie niektóre zdjęcia, chociaż nieprofesjonalne, bardzo mnie cieszą. I o to chyba najbardziej chodzi. Żeby była satysfakcja
I u Ciebie też pięknie roślinki cukrem pudrem osypane.
Na kwitnące miskanty nie można się chyba napatrzeć Szkoda, że kwitną tak późno. Nawet jak sobie ich nasadzę, to się nimi nie nacieszę. Fajnie siedzieć sobie w domku i patrzeć na nie przez okno.
Oj tak, zmrożone roślinki są cudne.
Brakuje mi takiego czasu, żeby widzieć przez okno rośliny w ogrodzie. Wychodzę - prawie jasno, przychodzę - już ciemno. A w sobotę, to nie wiadomo w co ręce włożyć. Oby w niedzielę była jako taka pogoda. Liści na trawniku pełno, więc będzie co robić
Ewela, witam Ciebie w moim ogródku.
Kwadratowy trawnik powstał przy udziale ogrodnika, który zakładał nawadnianie w ogrodzie. Więc to nie tylko moja zasługa. Pozostałe nasadzenia w 100% moje, ale już widzę, że będą rewolucje na początku wiosny.
Jeszcze wczoraj kupiłam magnolię Elizabeth i teraz się głowię co mam z nią zrobić - dołować czy sadzić? Bo jeśli sadzić to musi to być już miejsce docelowe a jeszcze nie wiem jakie, gdzie... I ile miejsca zajmie jak będzie dorosłym osobnikiem...
Pozdrawiam i zapraszam częściej
Wstawiam poranne zdjęcia ogrodu i zagwozdkę gdzie posadzić nowo zakupioną magnolię Elizabeth. Co mnie wczoraj pokusiło...
Zdjęcia zrobione wcześnie rano, bo innej pory już teraz nie mam.
Pierwsze zdjęcie to widok od drzwi wyjściowych z domu na taras, drugie to widok z krzesełka na tarasie.
Muszę dorysować co już rośnie i powinno zostać, bo nic nie widać przy takim świetle i deszczowej pogodzie