Nawigatorko, u Ciebie się sprawdzają? Bo ja widzę, po moich miłkach i młodych kępach miskantów, że to raczej chodzi o delikatność tych traw. Zebrinusy i giganteusy zą twarde, sztywne i dość grube i nic im się nie dzieje nawet jeśli nie związane. Natomiast miłki, seslerie, śmiałki a nawet trzcinniki, chociaż związane, mokry śnieg położył. Spartyny tylko te stoją gdzie w środek kępy wbiłam bambus z nim związałam trawę.
Powiedziałabym nawet, że jest gorzej niż w poprzednie lata, kiedy traw nie wiązałam w ogóle. Śnieg je przyginał, a gdy topniał trawy wstawały. Teraz te związane po prostu połamało