Ależ te bodziszki gęste! Moje tez mam drugi sezon, rosną, ale są raczej rzadkie, do Twoich sie nie umywają... Co im dajesz jeść? I jakie mają stanowisko?
Też mi się podoba jak porosły
Widoczne na zdjęciu hakone Beni Kaze nie maja aż takiego tempa
Judith, cała rabata dostała przed sadzeniem mieszankę różnych dobroci: obornika bydlęcego niegranulowanego, mączki bazaltowej, kompostu własnej produkcji (wytworzonego głównie z trawy i kory sosnowej). Stanowisko słoneczne.
Tak, borówki są obcopylne, więc trzeba posadzić co najmniej 2 krzewy różnych odmian, najlepiej kwitnące w podobnym czasie.
Na studiach się dowiedziałam, że odmiana Duke jest częściowo samopylna. Ale i tak lepiej posadzić ją z inną odmianą, która będzie zapylaczem.
A co się dzieje z Twoimi borówkami? One na pewno potrzebują sporo wody. Ja na lekkich ziemiach podlewam je ok. 2 razy w tygodniu po 10 L wody pod krzak. No i potrzebują kwaśnego podłoża. Wiosna pod jedną swoją borówkę sypnęłam trochę ściółki spod dębów, które rosną za płotem, bo miała zbyt wysokie pH. Dębowe liście są bardzo kwaśne. Chyba wyszło to borówce na dobre, bo ma ładne zielone liście.
Ma podobnie trupi kolor jak tulipany Candy Prince Ale będzie miała do towarzystwa aż 3 róże w żywym odcieniu pomarańczu oraz fioletową szałwię Caradonna
Jesienią dam Ci znać, czy mam za dużo, bo zobaczę ile przeżyje
Moje pierwsze też uschły, ale za mało podlewałam i nie rozluźniłam bryły korzeniowej przed sadzeniem. To na pewno jest ważne. Ja rozrywam korzenie pazurkami.
A drugie, to po podłoże. Nie pamiętam, jaką masz ziemię, ale jeśli glinę, to kiedyś w wątku Martki ktoś pisał (możesz podpytać Martę), jak przygotować ziemię pod sadzenie borówki. Może to była Beata z Kaszubskich piasków - zobacz jej instrukcję.