Taka praca, to sama przyjemność Oszczędność pewnie też, kiedy zamiast kupować warzywa, ma się swoje.
Ja widziałam wczoraj kwitnącą forsycję i magnolię To chyba już czas na cięcie róż. Chociaż dzisiaj z rana chyba był jakiś przymrozek. Z dereniem nie miałam styczności, mam nadzieję, że doczekasz się owoców.
Mi się udało podziałać trochę w piątek. W ogóle dziwny dzień wtedy miałam. Zanim zdążyłąm wyjść do pracy, to dostałam telefon, że przez 2 godziny nie będzie prądu i żebym na razie nie przyjeżdżała. Kiedy awaria przedłużyła się o kolejne 2 godz., stwierdziłam, że wyskoczę do miasta pozałatwiać kilka spraw Z tej szybkiej wycieczki przywiozłam nasiona pomidorów Betalux z Lydla
A po pracy wycięłam rozplenice, skorygowałam krzaczki borówek, usunęłam suche pędy jeżyn i zaczęłam wycinkę malin. Niestety nie skończyłam, bo zrobiło się ciemno
Aniu, zadołowałaś róże w taki trochę nietypowy sposób. Nie dziwię się, że część przemarzła, bo miejsce okulizacji nie zostało przykryte ziemią. Przeważnie róże dołuje się wkładając je do ziemi lekko ukośnie tak, aby i miejsce okulizacji było chronione. To najważniejsza część w tej roślinie. Po wsadzeniu do ziemi powinnaś była je zakopczykowac, aby miejsce szczepienia było chronione przed mrozem.
Czarne gałązki wytnij aż do brązowego. Nie wyrzucaj ich jeszcze. Być może obudzą się jeszcze jakieś „oczka”. Daj im czas do czerwca. Przed mrozami zakopczykuj je chociaż teraz.
Niestety nie. Mogę tylko posadzić je tymczasowo w miejscu, w którym są zadołowane.
Ale mogę dobrze przygotować im to miejsce. Mam kompost i przekompostowany obornik bydlęcy.
Ania, nożyce na razie testował mój mąż i to tylko te “widelce” (nie “piła”), więc mogę jedynie powiedzieć, że poszło mu błyskawicznie i nie narzekał. Ale wycinał na razie tylko delikatniejsze trawy, choć i te w zeszłym roku cięłam 5 razy dłużej. W tym tygodniu wyjeżdżam, więc kolejne cięcie za tydzień, dwa i będą to miskanty, więc trochę bardziej wymagające, wówczas będę mogła powiedzieć więcej. Pomyślałam też, że może mogłabyś/chciałabyś przyjechać i sama spróbować, żeby faktycznie ocenić, czy widzisz różnicę. Zapraszam serdecznie.
Kolejny temat- dołowanie roślin. Chętnie poczytam jak to robić prawidłowo, bo ja robię dokładnie jak na zdjęciu, czyli zakopuję doniczkę możliwie głęboko i tyle. Wszyscy o tym dołowaniu piszą w taki sposób, jakby to była wiedza oczywista i podstawowa, a jak to powinno wyglądać to nie wiadomo, szczególnie rośliny w doniczkach.