W weekend udało mi się w końcu coś podziałać. Posadziłam cisa, 5 hortensji Strong Anabelle, pomiędzy hortensje wetknęłam ok. 50 cebulek tulipanów (dostałam mix odmian od mamy). Na rabacie z dębem posadziłam kilka czosnków Miami i bułgarskich. Wczesniej trafiły tam też tulipany Exotic Emperor.
Zdjęcie z sobotniego placu boju

na pierwszym planie krzewuszka, którą chcę stamtąd przenieść, ale jeszcze nie wymyśliłam dokąd. Może właśnie do sąsiedztwa z dębem i jodłą koreańską. Pozostałych roślin, w tym 2 hortensji Diamant i carexow, nie będę już ruszać w tym roku.
Dzisiaj zrobiłam oprysk mocznikiem na jabłonie i gruszę.
I kilka fotek z przedogródka:
Fernen Osten w jesiennej odsłonie
Kwitnący Morning Light
Wiśnia umbra