Wczorajsza noc narobiła dużo szkód w moim ogrodzie.
Winogrona, kiwi, orzechy włoskie, listki na buku, róże, pelargonie, dalie, krzewuszki(kwiaty), nawet młode przyrosty na iglaczku.
Druga połowa maja i taki przymrozek.
W moim młodym ogrodzie, to duże straty. Było nam wczoraj bardzo smutno
Przybiło nas to, co zadziało się w ogrodzie. Niestety, na pogodę nie mamy wpływu.
A do tego kłopoty z kotkami. Rambusia się okociła. Na świat przyszło 6 kociaków. Wszystko mile się zapowiadało. A potem pojawiły się problemy. Już jest tylko 5 kotków, nie wiem, co będzie jutro. Kotka młoda (roczna) zagubiona w nowej sytuacji. Walczymy jak możemy o te kocięta ale kiepsko to widzę
Grażynko, przymrozki na zimną Zośkę to normalka , a tu tylko tydzień później, może to nie aż taka anomalia? Fakt ,że cały maj zimny, to chyba tak w ramach ocieplania się klimatu
Elu, duże straty, widzę ,że u Ciebie wszystko wcześniej kwitnie niż u mnie. Moje krzewuszki dopiero w pąkach i to bardzo nieśmiałych, a u Ciebie już zdążyły zakwitnąć i przemarznąć. A dzieli nas 10 kilometrów
No tak kiedyś więcej butów, czy torebek, teraz więcej roślin.
Szalejesz z tymi nowymi roślinkami.
Fajny ten czerwony ozdobny kwiat.
Donica wyjątkowa
Jeżówkę Eccentric mam.Cudna jest.
Jakiś pechowy ten maj u Ciebie i z kotkami i przymrozkiem
Niestety, czasem się zdarza, że kotki sobie nie radzą z karmieniem, wtedy trzeba ją zastąpić.
Jest w sprzedaży mleko w proszku Kitty Milk, wygodniejsze do karmienia koteczków, niż płynne bez laktozy.
Nie trzeba kupować kartonu, rozrabiasz w wodzie tyle, ile potrzeba.
Kotek został jeden
Byle on przeżył. Jesteśmy emocjonalnie poobijani po tych ostatnich 3 dniowych przeżyciach. Tak cieszyliśmy się z narodzin kotków. I wszystko było dobrze, a potem krach.