Rozwar też czaruje swą urodą, płatki ma jakby wycięte z papieru Dowiedziałam się też , że jego pąki kwiatowe są otwierają się z cichych trzaskiem Będę nasłuchiwała
Kwitną właściwie całe lato i dalej mają mnóstwo pączków:
Odętka ma trochę za suche stanowisko, muszę jej poszukać lepszej miejscówki, ponieważ podoba mi się jej elegancki pokrój. Kształtem pędów i kwiatostanów odętka przypomina powiększone wrzosy i podobno nazywana też bywa wysokim wrzosem. Rozrasta się przez rozłogi, ale nie jest to dla mnie problemem. Najważniejsze, że nie ma dużych wymagań i nie potrzebuje specjalnej opieki. Lubi miejsca słoneczne lub lekko zacienione i dosyć żyzne, umiarkowanie wilgotne podłoże.
Wiosną podjęłam decyzje, że muszę zmienić miejsce kalinie koralowej Compactum Viburnum opulus Compactum/ Słabo kwitnie, właściwie jeszcze nie owocowała. Nie spełniłam żadnego z jej wymagań, bo rośnie na słabo wzbogaconym piasku, pod sosną, gleba jest raczej kwaśna i sucha. Nie dochodzi tam automatyczne podlewanie.
Pan w szkółce powiedział, że kalina nie ma raczej dużych wymagań i urośnie wszędzie, ale z tego co czytałam krzew ten lubi gleby raczej ciężkie, żyzne i najlepiej stale wilgotne, znosi nawet okresowe zalewanie. Dobrze rośnie na glebach wapiennych, a kwitnie i owocuje najobficiej w miejscach słonecznych lub lekko zacienionych.
Już nawet zaplanowałam co posadzę w miejsce kaliny, a tu proszę.. obsypana owocami
Rozwar chcę od kiedy zobaczyłam jeden na żywo u Iwonki. Na zdjęciach wyglądają jak dzwonki karpackie
Ostróżki Ci kwitną przez całe lato? U mnie kwitły krótko i obficie wiosną, a potem miały drugi rzut, ale dużo słabszy - w końcu wywaliłam. Ale Ty masz chyba tą specjalną odmianę, którą swego czasu Tarcia się zachwycała?
Kalinie chyba nie jest tak źle, skoro tak owocuje?
Rozwar jest naprawdę ciekawą rośliną, ma śliczny "wykrój" płatków, a właściwie to już same pąki są mega fajne, teraz dowiedziałam się jeszcze, że wydaje odgłosy Problematyczne dla mnie jest jedynie to, że znika, muszę dobrze oznaczyć, bo w tym roku zapomniałam o nim
Ostróżki mam pierwszy rok. Kupiłam na A. od polskiego producenta bez świadomości, że są jakieś odmiany i potraktowałam raczej eksperymentalnie Na razie kwitną jak szalone i od wiosny cieszą oko Zobaczymy, co będzie w przyszłym roku..
Na kalinę chyba moja groźba przesadzenia zadziałała
Nie spodziewałam się, że aż tak potfornie urosną i przyznam nieskromnie, że są moją dumą i uwielbiam ich zmieniające się kolory Zamierzam utrzymać taką kolorystykę w ogrodzie plus kolor biały, ale zobaczymy co mi z tego wyjdzie A ciemno-różowe to fuksje, muszę im zrobić jakieś przyzwoite zdjęcie, bo też się rozrosły pod moją nieobecność
Zasadziłam pod sosnami powojniki alpejskie. Wymieniłam im dość dużo ziemi, ale i tak warunki maja raczej "bojowe" Cieszę się, że mimo wszystko kwitną. Pod moją nieobecność rozkwitł ostatni powojnik, co do którego straciłam już nadzieję