Przyglądam się temu Twojemu dereniowi. Śliczny jest. Ja mam takiego od patyczka (Milky Way) i w tej chwili jest taki poczochraniec - no i niestety nie kwitnie jeszcze. Myślę o przycięciu i szukam inspiracji. U mnie na stronie 6 widać jak mój wygląda - w porównaniu z Twoim zdecydowanie nieporządnie Kradnę sobie tą fotkę ale tylko do użytku własnego, dobrze? Jeśli byś koło niego przechodziła tak przypadkiem to cyknij dla mnie jeszcze kilka fotek takich po całości z różnych stron. O ile mogę Cię o to prosić. I wrzuć do mojego wątku proszę będzie mi łatwiej znaleźć.
Miłego dnia Kasiu.
Witaj Elu
Na Twoje pytanie trudno mi odpowiedzieć, bo ogród na Kanarach jest dopiero na etapie prac porządkowych Obydwa ogrody mają też zupełnie odmienne warunki.
Ogrody na Kanarach są dla mnie egzotyczne, królują tam palmy, draceny, sukulenty, olbrzymie kaktusy, barwne kwiaty bugenwilli. Jedzenie rośnie na drzewie mówię o bananach Rośliny, które u nas są pokojowe tam wyrastają na wielkie drzewa, w których mieszkają papugi Gdy u nas jest zima, na Kanarach kwitną kwiaty Cały rok świeci słońce, jest ciepło i kolorowo. Poza tym ocean na wyciągnięcie ręki i wiatr od morza..bajka
Jedynie czego mi brakuje, to zmienności.. W Polsce doceniam zmianę pór roku. Ile jest radości, jak kończy się długa zima i zaczynają kwitnąć krokusy. Na Wyspach też czuć wiosnę, wszystko intensywnie zaczyna kwitnąć. Szczególnie piękne są kwitnące gaje migdałowe i roślinność w górach też aż kipi, ale nie jest to tak spektakularna zmiana jak u nas
Na Wyspach też są odczuwalne zmiany klimatu, ale odmiennie niż u nas. Więcej jest opadów, dłuższe i chłodniejsze są okresy określane zimowymi. Zdecydowanie czerwiec w Polsce był bardziej afrykański niż na Wyspach. Tam nie ma takich ogromnych wahań temperatur jak u nas, ani takich wielkich upałów. Wysokie temperatury są jedynie wtedy gdy przychodzi kalima, jest to wiatr znad Sahary.
Na Kanarach jest dużo swobodniejsze podejście do ogrodów. Wynika to pewnie z południowego podejścia do życia. Zaobserwowałam, że Kanaryjczycy wolą spędzać czas w ogrodzie na rodzinnych spotkaniach niż pielęgnować rabatki i prześcigać się kto ma ładniejszą
Aniu, mój dereń ma taki ładny pokrój od "nowości" czyli zakupu w szkółce. Dopiero teraz po kwitnieniu zaczął lekko przyrastać. Kupiłam już kwitnący egzemplarz, ponieważ słyszałam, że zdarza się iż w szkółkach sprzedawane są derenie wyhodowane z nasion. Są to siewki, które kwitną dopiero po kilku latach od posadzenia.
Innym powodem braku kwitnienia może być przemarzanie pąków i to nawet nie zimą, lecz późną wiosną, podczas sporadycznych przymrozków. Wtedy trzeba być najbardziej czujnym i okryć młodą roślinę
Słyszałam też, że derenie można przycinać, ale nie przepadają za tym. Na Twoim miejscu nie ryzykowałabym, bo masz całkiem ładny, bujny krzaczek, tylko cierpliwie poczekała,aż zakwitnie (może to już w przyszłym roku i dopiero wtedy pomyślała, jak go skorygować.
Zdjęcia postaram się zrobić, ale dopiero wieczorkiem.
Również życzę Ci miłego popołudnia
Dzisiaj rano nakryłam Kosa jak wyjadał moje borówki. Zastosowałam środek zaradczy - moskitierę, która okazała się za mała na hamak. Niedługo wyjeżdżam i ptaki będą mogły częstować się resztą owoców
Swoją drogą takiej obfitości borówek się nie spodziewałam
Zaciekawił mnie temat komponowania kolorów w ogrodzie i kupiłam sobie książkę
„Kolory w ogrodzie” WOLFGANGA BORCHARDTA. Fajna lektura na wakacje. Będę zapisywała ciekawe cytaty i swoje przemyślenia
Kasiu, za zdjęcia dziękuję
Fajny pomysł z tą moskitierą. My zawsze okrywamy starą firanką (czyli podobnie). A w tym roku - co jest dziwne - ptaki się naszych borówek nie chwyciły... ani wiśni... Nie wiem dlaczego bo co roku to trzeba było faktycznie je chronić.
Lektura może się okazać bardzo ciekawa. Zapisuj cytaty tutaj
Jak pisałam moja działka jest nie daleko Zagłębia sadowniczego po drodze też mijam sady jabłoni, gruszek i czereśni.
Jest też duża szkółka borówki w Piskórce też mają siatki po rozwieszane. Ale słyszę też w oddali armatki jak strzelają miejscowi mówią to przeciw ptakom.
W każdym razie kilku hektarowy sąd gruszkowy ma zainstalowane osłony z siatki podwieszonej prawdopodobnie przeciw gradobiciu.
Kasiu zdaje sobie sprawy, że to inne ogrody niż w Polsce inny klimat.
Chętnie bym oddala komuś porę od połowy listopada do końca marca.
Nie znoszę tych miesięcy. Jeszcze kilkanaście lat wstecz zima była zima teraz to nie wiadomo co za pora.
Czy masz w ogrodzie na Kanarach Bugenwille. Jeśli nie to posadzcie nawet kilka Piękne krzaki kwitnące. Mam 2 sztuki od kilku lat jedna kwitnie druga się zbiera.
Fajną książkę nabyłaś Również ją mam i chętnie do niej sięgam. W ogóle lubię tego autora i jego publikacje. Ma długoletnie praktyczne doświadczenie. Jest wykładowcą w Wyższej Szkole w Erfurcie na wydziale Architektury Krajobrazowej.
Zaczęłam czytać i też mi się podoba Kolory..w ogrodzie lubię, ale zauważyłam, że mam pewien chaos i temat mnie zainspirował Będę studiować..ale obawiam się, że będzie tak jak zawsze, czyli nagle wyrosną zapomniane czerwone maki, jeżówki zmutowane w żółtym kolorze, albo przypadkiem znajdę takie kwiatki, czyli żarówiasto pomarańczową nasturcję
smaczna jest i często stanowi u mnie ozdobę talerza