Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "tawuły"

Wymarzyłam sobie wrzosowisko 08:17, 26 paź 2024


Dołączył: 20 kwi 2023
Posty: 1217
Do góry
Zanim zdążyłam pomyśleć i coś “mądrego” napisać, brzozy już posadzone
Ja bym chyba poszła bardziej w kierunku Patrycji, w sensie 3+1. Przesunęłabym tawuły w lewo, tam gdzie miał być oczar, w prawym rogu dałabym trzy, a jedna przed tawułami.

Ostrogowce kupiłam pod wpływem ogrodu Mrokasi, Ania też ma, moim zdaniem są cudowne (dlatego kupiłam ), nie pamiętam jakie docelowo wysokie są, żeby tam z tyłu u Ciebie nie zginęły

Bardzo czekam na efekt z wrzosami, spodziewam się, że będzie pięknie

Edit- jeszcze o gęstości sądzenia brzóz - trochę chyba zależy, czy chcesz je jako pojedyncze drzewa, czy “zagajniczek”. Nieraz widać rosnące samosiejki jedna drugiej i też dają radę. Nie namawiam do sadzenia bardzo gęsto, ale te “właściwe” odległości chyba też zależą od efektu, jaki chce się uzyskać
Wymarzyłam sobie wrzosowisko 10:37, 25 paź 2024


Dołączył: 02 kwi 2019
Posty: 3132
Do góry
Wrzucam jeszcze link do zeszłorocznych rozkminek na temat rozstawu brzóz na tej rabacie. Może ktoś ma jakieś sugestie, czy dać 4, czy lepiej z jednej zrezygnować, żeby było luźniej. Brzozy kupione jako Doorenbos.

A tu zrobiony rok temu projekt:




Wymiary: 8x4 m
4 koła, zielona przerywana linia - brzozy
3 czarne kółka - tawuły Grefseim,
4 pomarańczowe - wysokie molinie Cordoba,
ciemno zielone - karłowe sosenki, mam 4 szt. zwykłych kosodrzewin,
jasno zielone - rozchodniki Autumnjoy,
żółte kółka - stipa - do rozważenia
różowe - ostrogowce na tyłach - nie mam, do rozważenia
Żółte kółko w lewym rogu - oczar - znalazłam mu inne miejsce, nie będę go tutaj dawać, więc nasadzenia z tyłu trochę się "rozciągną" albo dokupię jedną tawułę
To tu- to tam- łopatkę mam ! 19:28, 24 paź 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24323
Do góry
Anda napisał(a)


Przy bzach możesz zastosować coppicing. Często ładnie wtedy odrastają i mogą zdobić przez kolejne 10 lat


Z tym moim bzem ta sztuczka może nie wypalić. Od południa (z tyłu) cieniują go 3 metrowe tuje sąsiada, po bokach derenie Sibirica i lilak węgierski, a z przodu mahonie i tawuły wczesne. Nie wiem, czy odbije w warunkach sporego zacienienia.
Poeksperymentować mogę. W tej chwili on już raczej wegetuje i liście ma jedynie na końcówkach pędów. Piękny był jedynie przez pierwsze 5 lat.
To tu- to tam- łopatkę mam ! 20:27, 23 paź 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24323
Do góry
Asiu, ten wpis o nieformowanym żywopłocie jest specjalnie dla Ciebie.

Sadziłam krzewy liściaste i niewielkie drzewka i przetykałam iglastymi. Wielkie krzewy sadziłam jako pojedyncze egzemplarze, a mniejsze w grupach. Z iglaków mam świerki serbskie i daglezje (w narożnikach), choinę kanadyjską, jodłę koreańską punktowo, pęcherznice czerwonolistne i żółtolistne, derenie w odmianach, lilaki węgierskie, irgi błyszczące i omszone, tawuły wczesne i nippońskie, krzewuszki Purpurea nana, forsycje, kaliny roseum i hordowinę, hortensje, klony Ginnala, śliwy wiśniowe,jarząby pospolite, klony strzępiastokore, berberys Erecta, Green carpet, bzy Palibin. W tym wszystkim rosną astry marcinki, funkie, irysy syberyjskie, kosaćce, jeżówki, rudbekie, rozplenice, miskanty. Jesienią mam tam orgię kolorów, a wiosną sporo radości z kwitnących krzewów. W pełni sezonu żywopłot jest neutralnie zielony.
Na stronach związku szkółkarzy polskich możesz znaleźć informacje o wielkości roślin.

wiosna
kwiecień


żywopłot po prawej



po lewej


maj







Moje małe, zielone miejsce na ziemi... 00:35, 02 paź 2024


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 14898
Do góry
Wafel napisał(a)

Zastanawiam się dlaczego, już w środku lata tak mocno poczerwieniały mi niektóre tawuły Goldflame, czyżby to zależne od pH gleby, te rosną obok siebie w sumie...




Asiu jak ładnie to wszystko wygląda. Tawulka czerwona mogła mieć mniej wilgotności i poczuła jesień. Ta zielona ma więcej miejsca czerwona z irga jakaś symbioza.
Wielkie marzenie w małej przestrzeni. 11:05, 30 wrz 2024


Dołączył: 31 gru 2021
Posty: 3809
Do góry
Rojodziejowa napisał(a)
Też od razu pomyślałam o hakone przy tej ścieżce

Jedyny problem, to tam jest wąsko. Asia po której stronie widzisz hakonki? Tak myślę, żeby po lewej zrobić małe modyfikacje, tam rosną Annabellki, one w tym roku słabo bo się adaptowały po przesadzaniu. Przy ścieżce są tawuły Tor, a między nimi sporobolusy. I te sporolusy dam bliżej hortensji, a w ich miejsce dam hakonki. Tylko muszę cofnąć annabellki bliżej ściany garażu. Wywalę jedną sosnę bo ledwo zipie, przed okna garażu dam brzozę (czyli znowu ją przesadzanka czeka), w miejsce brzozy posadzę świdośliwę, a w miejsce świdośliwy buka z rabaty z klonem.
O tu zamiast śś dam buczka. Nie wiem czy się połapałaś haha.
Moje małe, zielone miejsce na ziemi... 16:26, 28 wrz 2024


Dołączył: 25 cze 2023
Posty: 3087
Do góry

Zastanawiam się dlaczego, już w środku lata tak mocno poczerwieniały mi niektóre tawuły Goldflame, czyżby to zależne od pH gleby, te rosną obok siebie w sumie...

Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną 21:17, 26 wrz 2024


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 87523
Do góry
Asia, a jakbyś za piwoniami rzuciła ze trzy tawuły japońskie ... zimą byłby rysunek gałązek i kształt zamiast pustki.
Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną 06:03, 24 wrz 2024


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34404
Do góry
Asiu, w takim razie powodzenia życzę

Przemyśl jeszcze raz posadzenie tam tej róży pnącej. Pod nia ziemia będzie się zsuwać. Wg mnie jakiś zadarniacz byłby lepszy.

Roocika dobrze radzi.

Tawuły i kolkwicja to też dobry pomysł.
Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną 21:26, 23 wrz 2024


Dołączył: 25 cze 2023
Posty: 3087
Do góry
Jeśli chodzi o przewieszające się krzewy, to na mojej osiedlowej skarpie fajnie wyglądają i radzą sobie tawuły Grefsheim. Drzewa bym tam nie sadziła, zarówno ze względu na trudne warunki jak i efekt wizualny, wyższe rozłożyste krzewy jak najbardziej, nawet derenie fajnie by wyglądały np. świdwa ANNY'S WINTER ORANGE w grupie. Po swojej skarpie wiem, że to naprawdę trudne miejsce jeśli chodzi o utrzymanie optymalnej wilgotności. Irga pięknie nam porosła choć i tak kilka sztuk wypadło i trzeba było uzupełnić. Z miłą chęcią będę śledzić twoje kroki. Aaa...i tam gdzie mam dojście, z boku przy murze mam miskanty też dają radę, choć w czasie przedłużających się upałów sąsiad trochę lał wodę z góry ze swojego ogrodu.
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 19:48, 11 wrz 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12995
Do góry
Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję za tę dyskusję . Czytając Wasze wpisy uświadomiłam sobie co następuje:

1. Należy rozróżnić tzw. suche miejsca w ogrodzie (jak te np. u TARci) od suszy trwającej kilka miesięcy (przerywanej, przypomnijmy, 3 (trzy!) razy 10 minutowym nawalnym deszczem - jak u mnie). Przy takiej suszy rodzaj gleby już chyba nie ma znaczenia, bo nie mówimy wszak o tym, co na jakiej glebie lepiej rosnie, lecz czy w ogóle rosnie, a raczej wysycha na wiór . Ja poszukuję roślin na suszę i mam listę tych, które to wytrzymują. Niektóre pokrywają się z listą TARci (pęcherznice, liliowce, seslerie, stipy, trzmieliny, kolkwicje), a niektóre z tej listy nie wytrzymują suszy (pysznoglowki, tawuły, kłosowce, ostróżki, astry). Te drugie schly bez REGULARNEGO podlewania.

2. Faktycznie patrząc na grodowiskowe ogrody można zauważyć pewne schematy. Natomiast mnie to ani nie dziwi, ani nie razi. Moim zdaniem wynika to z - jak napisała Polon - tworzenia ich przez amatorów i amatorki. Ja na ten przykład pojęcia fioletowego nie miałam co, gdzie, jak, kiedy, z czym. Zero wiedzy. Jak napisała Gosialuk - wiedzę zdobywamy doświadczając ogrodu. Początki moich rabat to bezpieczne podpatrzone u innych zestawy. Do tego obowiązkowe rządki (czy wspominałam, ze swoje pierwsze tulipany posadziłam w rządku jeden za drugim? ). Z czasem zaczęłam dostrzegać inne opcje, w innych opcjach widzieć piękno. Ale zostawiam jak jest i twórczy szał realizuję juz na nowych rabatach .
Inni, ci którzy zakładali ogrody znacznie wcześniej, tworzyli je na wzór ogrodów wiejskich. A potem zaczęli zmieniać . Gdy przejrzycie wątek z metamorfozami, zobaczycie na pierwszych stronach takie właśnie zmiany: z kolorowych rabatek z jednorocznymi w wysypane żwirkiem kanciaste rabaty z 3 roślinami na krzyż. A teraz znów idziemy w stronę ujarzmionej natury i zachwycamy się buszem na rabatach . Albo wręcz nieujarzmioną naturą się zachwycamy - jak Juzia .
Rację ma Anda, ze często dopasowujemy glebę do roślin zamiast odwrotnie. Szczegolńie w pierwszym etapie ogrodowania (guilty!), ale wynika to moim zdaniem - jak wyżej - z braku wiedzy, którą jednak nabywamy z czasem poprzez doświadczenie i wymianę opinii z koleżankami ogrodniczkami lub kolegami ogrodnikami .

No i wniosek mój osobisty: pomimo powtarzających się schematów mamy różne ogrody, bo tak jak sporo z nas nosi sukienki, to raczej nie identyczne, a jeśli nawet to inne będą do tej sukienki buty czy torebka . A śledząc wygląd polskich ogrodów tu na Ogrodowisku oraz w realu oraz dostrzegając to jak się zmieniają, stwierdzam drogie koleżanki, ze jest dobrze, a nawet bardzo dobrze .
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 18:33, 11 wrz 2024


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34404
Do góry
TAR napisał(a)
Z roslin "pancernych", z ktorymi nie mam żadnych problemow to głownie byliny: najzwyklejsze odmiany rozchodnikow- u mnie sprawdzily sie Brillantissimum, Meteor, Matrona, Herbstfreude, Purple Emperor, Chocolate Drop i Rassbery Truffle. Knautie, ostróżki, pięciorniki nepalskie, marcinki w odmianach, kłosowce w odmianach, pysznogłowki, ożanki, gożdziki, szałwie, lawendy, perovskie, liliowce bezodmianowe, lebiodki, krwawniki, penstemony, driakwie, gipsówki, czarcikęsy (moje ubiegłoroczne odkrycie), prosa, seslerie,stipy. To tak na szybko
Z krzaczkow mam na suchym posadzone cyprysiki groszkowe aurea, żylistki w odmianach, wiaza JH, kolkwicje, jakies sosny.
One rosna mi na bardzo jalowym, terenie, pod brzozami, tam mam z 20 centymetrow pyłu ziemnego a potem jest zwir. Wbic sie łopata to sukces. Jest to mozliwe jedynie przy dlugich opadach. Wszystko mi tam ładnie zyje (to co rosnie) plus chwastowisko, bo oczywiscie posadzilam tam nadmiarowe przyszlosciowo i poki konczyc nie bede to sobie tam zarasta

Dobre bylyby jeszcze pecherznice, barbule, tawuły, trzmieliny - tez sa odporne i cierpliwe

Mysle, ze spokojnie mozna te liste jeszcze rozszerzyc. Ewa pewnie sie ze mna zgodzi

W sumie jest z czego wybierac.
Moim zdaniem najwiekszym problemem tu na forum i potem w naszych ogrodach jest powtarzalnosc. Ona ma to ja tez chce tak samo. Sęk w tym, ze to co rosnie jednej, niekoniecznie bedzie roslo drugiej. Mam tez wrazenie, ze duzo kompozycji w wielu ogrodach sie powtarza, jakbysmy bali sie rzyzykowac i probowac inne roszady, mniej oczywiste. To absolutnie nie jest żaden przytyk a tylko moje spostrzeżenie.
Roslina na forum robi sie popularna i za chwile albo jest niedostępna albo nagle cena urasta do przegiecia


Jasne, że się zgodzę

Już od dawna mam wrażenie podobne do Twojego, że kompozycje ogrodowe się powtarzają w wielu ogrodach.
No niestety, w większości ogrodów na całym świecie właściciel stara się przystosować glebę pod rośliny, a nie odwrotnie.
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 18:19, 11 wrz 2024


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 12133
Do góry
Juzia napisał(a)
A u mnie bordowe rozchodniki nie chcą rosnąć. Rosną tylko zwyklaki jakieś NN i Matrona, ale rewelacji z nią nie ma.
Pysznogłówki lubią mokro na bank. U mnie nie rosły.
Kłosowce, ożanki nie rosły. Szałwie zanikły. Oprócz Caradonny.
Marcinki nie kwitną... ale przynajmniej są jeszcze
Driakiew też była jeden sezon
Tawuły wyglądają żałośnie.

Wygląda na to, że ja mam bardziej sucho niż sucho



To juz bardzo dziwne co piszesz. Mialam naprawde te wszystkie rosliny w takich miejscach, ze mocno sie dziwilam, ze w ogole cos z nich wyszlo. Bordowe rozchodniki nie rosna wszystkie ładnie tylko te trzy konkretne odmiany, Matrony zawsze rosly dobrze. Zwyklaki jak nie maja mrowek w korzeniach to nawet w zwirku samosiejki robiły. Pysznogłowki u mnie rosna i na mokrym i na suchym, na suchym maczniaka maja pozniej
Ożanki te hyrkanskie to w obecnym ogrodzie rozsiały sie nawet pod sosnami na piachu.
A moze u Ciebie nie suchosc gleby jest problemem a jej jakosc? Chociaz te wymienione sa na suche i jalowe.
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 16:16, 11 wrz 2024


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41842
Do góry
A u mnie bordowe rozchodniki nie chcą rosnąć. Rosną tylko zwyklaki jakieś NN i Matrona, ale rewelacji z nią nie ma.
Pysznogłówki lubią mokro na bank. U mnie nie rosły.
Kłosowce, ożanki nie rosły. Szałwie zanikły. Oprócz Caradonny.
Marcinki nie kwitną... ale przynajmniej są jeszcze
Driakiew też była jeden sezon
Tawuły wyglądają żałośnie.

Wygląda na to, że ja mam bardziej sucho niż sucho

Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 15:46, 11 wrz 2024


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 12133
Do góry
Z roslin "pancernych", z ktorymi nie mam żadnych problemow to głownie byliny: najzwyklejsze odmiany rozchodnikow- u mnie sprawdzily sie Brillantissimum, Meteor, Matrona, Herbstfreude, Purple Emperor, Chocolate Drop i Rassbery Truffle. Knautie, ostróżki, pięciorniki nepalskie, marcinki w odmianach, kłosowce w odmianach, pysznogłowki, ożanki, gożdziki, szałwie, lawendy, perovskie, liliowce bezodmianowe, lebiodki, krwawniki, penstemony, driakwie, gipsówki, czarcikęsy (moje ubiegłoroczne odkrycie), prosa, seslerie,stipy. To tak na szybko
Z krzaczkow mam na suchym posadzone cyprysiki groszkowe aurea, żylistki w odmianach, wiaza JH, kolkwicje, jakies sosny.
One rosna mi na bardzo jalowym, terenie, pod brzozami, tam mam z 20 centymetrow pyłu ziemnego a potem jest zwir. Wbic sie łopata to sukces. Jest to mozliwe jedynie przy dlugich opadach. Wszystko mi tam ładnie zyje (to co rosnie) plus chwastowisko, bo oczywiscie posadzilam tam nadmiarowe przyszlosciowo i poki konczyc nie bede to sobie tam zarasta

Dobre bylyby jeszcze pecherznice, barbule, tawuły, trzmieliny - tez sa odporne i cierpliwe

Mysle, ze spokojnie mozna te liste jeszcze rozszerzyc. Ewa pewnie sie ze mna zgodzi

W sumie jest z czego wybierac.
Moim zdaniem najwiekszym problemem tu na forum i potem w naszych ogrodach jest powtarzalnosc. Ona ma to ja tez chce tak samo. Sęk w tym, ze to co rosnie jednej, niekoniecznie bedzie roslo drugiej. Mam tez wrazenie, ze duzo kompozycji w wielu ogrodach sie powtarza, jakbysmy bali sie rzyzykowac i probowac inne roszady, mniej oczywiste. To absolutnie nie jest żaden przytyk a tylko moje spostrzeżenie.
Roslina na forum robi sie popularna i za chwile albo jest niedostępna albo nagle cena urasta do przegiecia
W Kruklandii 16:53, 25 sie 2024


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41842
Do góry
Makao napisał(a)
Ja mam pod brzozami miskanty Vanilla Sky od 5 lat, juki i tawuły. Na razie wszystko rośnie bez zarzutu. Miskanty standardowo łysieją od środka ale tak robią u mnie wszystkie niezależne od miejscówki.
Wkurza mnie to strasznie i muszę w końcu zebrać się i te środki wygrzebać. Będzie to ciężka robota i dlatego odwlekam z roku na rok.


5 lat to i u mnie wszystko rosło pod brzozami
W Kruklandii 14:07, 25 sie 2024


Dołączył: 13 lut 2023
Posty: 8274
Do góry
Ja mam pod brzozami miskanty Vanilla Sky od 5 lat, juki i tawuły. Na razie wszystko rośnie bez zarzutu. Miskanty standardowo łysieją od środka ale tak robią u mnie wszystkie niezależne od miejscówki.
Wkurza mnie to strasznie i muszę w końcu zebrać się i te środki wygrzebać. Będzie to ciężka robota i dlatego odwlekam z roku na rok.
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 21:24, 24 sie 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12995
Do góry
mrokasia napisał(a)
He he he, wiesz Judith, jaki jest przepis na angielski, dywanowy trawnik? Woda, nawóz i koszenie i tak przez 100 lat . Jak widać czasem wystarczą tylko 2 dni .
Z tawuły Tor Gold będziesz zadowolona. Tylko rośnie duża . Ale lubi cięcie na szczęście.

wiem, wiem
W moich warunkach pogodowo- glebowych stan obecny to jak Ferrari wśród aut .
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 21:17, 24 sie 2024


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 20600
Do góry
He he he, wiesz Judith, jaki jest przepis na angielski, dywanowy trawnik? Woda, nawóz i koszenie i tak przez 100 lat . Jak widać czasem wystarczą tylko 2 dni .
Z tawuły Tor Gold będziesz zadowolona. Tylko rośnie duża . Ale lubi cięcie na szczęście.
Wielkie marzenie w małej przestrzeni. 12:48, 23 sie 2024


Dołączył: 31 gru 2021
Posty: 3809
Do góry
Tutaj kolejna rabata, która mi do końca nie leży, to ta przy ścianie garażu rozdzielona od drugiej ścieżką granitową.

W jednym narożniku rośnie brzoza Youngi, w drugim świdośliwa. Jedna z sosen jest rachityczna i mam ochotę ją wykopać. Między okna wsadziłabym tego buka z rabaty przy tarasie, tego zwisłego bordowego. Jedną sosnę przesadziłabym bliżej brzozy. Te biedne słabe hortensje to Annabellki z podziału jesienią, miały problem z wiosennym startem. Krzewy z przodu to tawuły Tor, a trawki to sporobolus. Mam jeszcze do wsadzenia hortensję dębolistną i pasuje czymś wypełnić pozostałą przestrzeń.
Tu widok na nią z różnych stron.

Czy wam też chorują jabłonie Ola? Drugi rok z rzędu w sierpniu wyglądają beznadziejnie. Liście żółkną, mają jakieś plamy i opadają.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies