Fajne to ujęcie
Dereń się przebarwił pięknie a przecież tam sporo cienia masz. Tylko popołudniem chyba go muska słońce.Czy się mylę?
Ja jestem zła bo z trzech ogromnych cebul fioletowej korony, dwie zaczęły od środka gnić a przechowywane prawidłowo. Tylko jedna zdrowa Kupowane w Skierniewicach.
kolor perukowca w słonku
wczoraj cięłam cisy, oby nic im nie było
a w planie mam jeszcze kulki jałowcowe
a te 2 hebe już w dużej donicy na tarasie domku letniego
jestem bardzo ciekawa, czy przetrwają zimę, jak bardzo się ochłodzi, schowam do domku letniego
mrozu tam nie ma
długo kwitną, dziś jeszcze je może z nawozem podleję
Powoli tylko trawy i róże okrywowe cieszą, ale i porządek, który się wyłania, po systematycznym czyszczeniu rabat.
Dumam, czy to odpowiednia pora, aby przesadzić stipy, mam duże kępy samosiejki, nie pasują mi tam, gdzie same się posiały.
Kusi mnie też, aby częściowo skrócić anabelki. Co o tym myślicie?
kusi mnie, aby je już skrócić
szwendają się po bruku
na razie długie baty u róż jednak skróciłam..
begonie skończyły żywot, hakonki na stałe w donicy, muszę róże okrywowe dosadzić, w kilku mam, ciekawe jak zimę przetrwają
Też uwielbiam nasz japoński ogród
Szkoda, że nie dałaś znać, że jesteś we Wrocku, była okazja się zobaczyć, byliśmy w domku.
Z moim wygodnym podejściem do ogrodu jest te ż tak, że szkoda mi każdej rośliny, czasami i z 10 minut wiszę nad jakimiś i dumam, wywalić czy nie, ograniczyć czy nie i różnie się to kończy. Też mi szybko sezon zleciał, lato upalne, nie do prac ogrodowych, jedynie z węzem zabawa, tak naprawdę dopiero teraz przy okazji ciepłej jesieni, sycę sie i widokami probotami ogrodowymi, ale boli mnie wszystko, robię i robię, a końca nie widać.
cebulowe nie dosadzam, będę u innych podziwiać, u mnie wzejdą te, co przeżyły, do tego głównie czosnki i krokusy.
Ale kto wie, może mnie najdzie i coś dokupię, w tej materii jakoś brak mi inwencji
U mnie też naparstnic od groma, ale je akurat lubię. Z rudbekią, nie wiem, raz lubię, raz nie, a przecież to śliczne i wytrzymałe rośliny, a żółć w różnych odmianach. Wywalić zawsze można
Fajnie wyszło, wielkie są
Ciekawa jestem, jak potem liście z kory będziesz zbierać, dmuchawą?
Cebulowe super, ja nic w tym roku, chyba że cud się zdarzy i coś kupię, ale czy są jeszcze w sprzedaży, nie wiem.
Działasz ostro, ciągle coś nowego, az miło, buziaki
Pełna paleta barw
Smutek po odejściu psa zawsze jest, ja już się zamartwiam o najstarszą, ledwo zipie bidula, 13 rok jej idzie, starzeje się, jak i my.
I ogród, kadry cudne i Eddi, jednakowo się zachwycam. Masz tak schludnie i mnóstwo pięknych dodatków.
A jakie niespodzianki, naparstnica teraz....choc u mnie stokrotki kwitną
Zdolne łąpki, śliczne wianki.
Ogród we mgle tak tajemniczo wygląda.
Jak się obrobię, to też wrócę do moich dzieł szyszkowych, na razie nieustannie czasu brak, pozdrawiam
Aniu111, ten ciemiernik dostałam od sąsiadki, jeśli dobrze pamiętała, to jest ciemiernik cuchnący.
Miałam maleńką sadzonkę, a teraz mam las, bo sieje się w ogromnej ilości.
Pozwalam mu na to, bo bardzo go lubię
Tak wygląda kwitnący, zdjęcia z marca 2019
Tak w maju 2019.
Ewa, faktycznie w moim ogrodzie jest dużo roślin kwitnących. Każdego roku czekam na rozwijające się kwiaty. Najbardziej lubię czekać na nowości. W przyszłym tez będę czuła ten dreszczyk emocji bo mam nowe roślinki.
Jeżeli chodzi o jeżówkę to dwie mają bardzo podobne kwiaty a różnią się wysokością. Wysoka to Pink Tip a niższa to Fountain Pink Eye. Obie mam krótko, ale widać, że to dobre i godne polecenia rośliny. U mnie nigdy żadna jeżówka nie wymarzła. Zastanawiam się, czy one wymarzają. Wydaje mi się, że maja złe stanowiska. Te rośliny nie lubią, żeby im w korzeniach stała woda. Może zimą maja za mokro. Lubią wilgoć, ale nie zastoimy wodne. Ponadto nie nawidzą tłoku na rabatach, wtedy zamierają, muszą mieć przestrzeń. wiosną trzeba uważać na nadmiar wilgoci, wtedy łapią choroby grzybowe, które nie są widoczne gołym okiem i zamierają. Takie wskazówki dostałam od pani, która je hoduje i tego się trzymam. Mam ich sporo i dość długo, więc mam też trochę swoich obserwacji. Faktycznie są łatwiejsze i trudniejsze odmiany, ale każdą da się hodować. Jeszcze takie podpowiedzi. Wiosną trzeba je dobrze wyczyścić z zaschłych łodyżek, bo tam rozwijają się choroby grzybowe. Trzeba je płytko sadzić i nie okrywać na zimę. Co jakiś czas trzeba je odmładzać, zwłaszcza te pełne odmiany.
Ewa na tym zdjęciu widoczne są obie odmiany, bo rosną koło siebie
Kasiu, zrobiłam eksperyment z dwoma doniczkami. W jednej były same rośliny pływające po powierzchni i nie było w niej ziemi. Zamieszkała w nim żaba i jak go likwidowałam to wyławiałam ją wiaderczkiem, tak jej się ta miejscówka spodobała.
W drugim były rośliny pływające i sadzone do koszyków z ziemią. Były tam cztery koszyki. Tam dla żab było za ciasno, chociaż sporadycznie też je tam widywałam.
W obu oczkach była czysta woda bez żadnych brzydkich zapachów. Nie widziałam też komarów.
W pewnym okresie rośliny były żółtawe, widać było, że są niedożywione. Wrzuciłam do wody obornik granulowany. Odżywiły się i pięknie się zazieleniły i rosły. Obornik nie pogorszył stanu wody.
Może w przyszłym roku uda mi się wykopać małe oczko wodne, już się nie boję,że nie zrobi się bajorko
Jedno, to z koszami zostawiłam. zobaczę, czy rośliny przezimują. Doniczki miały 45 cm głębokości. Oczko planuję tak do 70-80 cm
Kasiu, wszystkie rodki maja dużo pączków. Mam nadzieję, że wiosną zakwitną. Róże już przygotowane, ale ręka mnie świerzbi, żeby pozbyć się tych problemowych.
Zebrinus zakwitł już kolejny rok. w tamtym miał więcej kwiatostanów