Bylinowa łąka
18:08, 23 maj 2022
niektóre rejony ręką nietknięte. Może za jakieś 20 lat...

Ja tak podlewałam w piątek, sobotę i niedzielę. Plus jes taki, że większość co klapnięte podniosło się jednak. Zobaczymy co będzie za tydzień. U mnie w sobotę pokropiło tylko z 20 minut i tyle. A twardo tak, że przed plewieniem musiałam najpierw podlać. I kto to widział, żeby chwasty podlewać.

Asia może trochę nieświadomie.



Fajny zakątek cienisty się tam tworzy. Muszę przesadzić jednego długosza i rodgersję tarczolistną, bo za blisko siebie posadziłam. Ale dopiero jak przygotuję ziemię pod kolejny fragment.
Madzia u Ciebie również. I też zaglądam.

Wiosną u mnie nie ma szału kolorów. Ale też w wakacje najwięcej czasu spędzam na działce. Niebieskości bardzo lubię. Muszę sobie tej brunery porozmnażać jeszcze.

Wacku głębiej w ziemi jeszcze wilgoć jest, ale na wierzchu skorupa twarda jak kamień. Podlewałam po kawałeczku, żeby coś wyplewić w sobotę. U ciebie na rabatkach kolorowo, pięknie. Pewnie teraz musisz bardzo działki pilnować z podlewaniem. Warzywka są wymagające.

Zielono i pachnąco. Bez pachnie upojnie. Koniecznie jeszcze gdzieś muszę kilka sztuk posadzić.

Na zdjęcie załapało się pudło po zamówieniu zimowym, zwiało go sprzed domku.


No to skoro już się pochwaliłam, to zdjęcia po posadzeniu.
Sesleria jesienna
Sesleria Greenlee
Parzydło Horatio i trzcinnkiki brachytrycha. Dwa trzcinniki rosną w cieniu, dwa w słońcu.

Jeszcze kupiłam sporobolus, ale mikro sadzonki i dwie molinie, które podobno mają być niższe. Molinia maculata zielona z cieniutkimi białymi paseczkami wzdłuż liści, ładna sadzonka - podzieliłam od razu na dwie, a druga Poul Petersen niedawno przesadzona do większej doniczki niestety. A podobno pięknie się przebarwia jesienią.