Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Wśród brzóz i pól...kiedyś będzie i ogród

Pokaż wątki Pokaż posty

Wśród brzóz i pól...kiedyś będzie i ogród

Anna_I 11:01, 10 mar 2022


Dołączył: 06 sty 2021
Posty: 256
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Czy to rabata z boku tarasu? Jeśli tak, to do południa będzie tam cień rzucany przez budynek. Kosodrzewina wymaga całodziennego oświetlenia ze wszystkich stron. Jeśli ma za mało słońca, to łysieje.

Aniu, my nie mamy takiego rozeznania pamięciowego w położeniu rabat jak Ty. Zawsze najpierw wrzucaj zdjęcie całości planu i zaznaczaj na nim strzałką rabatę, którą aktualnie planujesz, a na kolejnym zdjęciu rysunek z nasadzeniami.
Róże na pniu bardzo lubią przemarzać i raczej są krótkowieczne. Wymagają okrywania zimą miejsca szczepienia, a widok włókniny na patyku od jesieni do wiosny nie każdemu odpowiada.

Kosodrzewina wymaga całodziennego oświetlenia ze wszystkich stron. Jeśli ma za mało słońca, to łysieje.

Dorosła lawenda to krzaczek, który ma ok. 1/2 m średnicy. W czasie kwitnienia nawet więcej. Przy tej szerokości rabaty zmieści się jedna (zamiast 4 kropek). Zamiast rozplenic, które są spore i mogą tę lawendę cieniować może jakieś lżejsze trawy: trzcinnik krótkowłosy, jakaś molinia?
Do lawendy pasowałyby róże. Początkującym ogrodnikom polecam proste w uprawie i odporne róże Bonica. Kwitną od czerwca do mrozów. Dorastają do 90- 100 cm. Pasowałyby do lawendy.
Dla zimozieloności można rozrzucić kolumnowe cisy i kulki.

Szałwia z tyłu rabaty będzie miała za mało słońca. Można ją wykorzystać z przodu, punktowo.

I na koniec- ta rabata musi mieć ok. 90-100 cm szerokości.



Tak, to jest rabata przy ścieżce prowadzącej na taras. Od godziny 10 jest tam już pełne słońce, w zeszłym roku robiłam zapiski, jak słońce świeci w poszczególnych porach dnia na całej działce Więc liczę, że kosodrzewina da radę. Rabata ma 110cm szerokości.
Trzcinnik krótkowłosy jak najbardziej by pasowałChociaż przyznaję bez bicia, nigdy nie miałam z nim do czynienia Dziękuję Haniu za cenne rady
____________________
Wśród brzóz i pól...kiedyś będzie i ogród
Anna_I 11:09, 10 mar 2022


Dołączył: 06 sty 2021
Posty: 256
anuska2507 napisał(a)


Porysuj, na pewno coś fajnego wtedy się wyklaruje Ja także polecam, przynajmniej wstępnie, rozrysowanie sobie planu na kartce w kratkę (1 kratka - 1 metr). Wtedy od razu widać, co się zmieści, bo np. na hortki, miskanty, rozplenice trzeba przyjąć ok. 1 m, na jakieś większe krzewy nawet 2-3 m. I szybko zobaczysz, że rabata musi mieć np. ze 2 metry, żeby zmieścić miskanta lub krzew i jakieś niższe nasadzenia.

Ja też wytyczam rabaty sama (ale chłop mnie chyba wymelduje, jeśli kolejny raz zmienię zdanie ). Wczoraj też mi podciął skrzydła, jak zaczęłam szykować rabatkę. Na szczęście pielęgnacja i koszenie trawnika to jego działka. I w sezonie, kiedy trawa rośnie najszybciej, nie nadąża z koszeniem.



Planów już mam całą teczkę, ale dalej twardo rysuję.

U mnie przełom..., mąż na moją prośbę wzruszył ziemię po rabatę i to nawet więcej niż mi się marzyło
Lecę działać, bo pogoda na razie cudowna. Muszę też korzystać zanim się chłopak rozmyśli
Wykorzystałam argumenty Hani i negowałam dużą ilość trawnika, chyba podziałało.

Aniu może i Twój mąż zmięknie i nic nie będzie mówił, trzymam kciuki
____________________
Wśród brzóz i pól...kiedyś będzie i ogród
Anna_I 11:16, 10 mar 2022


Dołączył: 06 sty 2021
Posty: 256
Agatorek napisał(a)
Aniu, zgadzam się z Hanią odnośnie róży na pniu (i innych poruszanych przez nią spraw). Przed ogrodowiskiem kupiłam 3 sztuki, posadziłam. Wszystkie trzy mi przemarzły (nie okrywałam ich, ja niczego nie okrywam ze względu na psy i ich pomysły). W tamtym roku wypuściły jakieś dzikie pędy (z palika), w tym roku pewnie je wywalę .
Różę bonicę będę miała w postaci szpaleru. Podobno to twarda sztuka .



Nie miałam pojęcia, że róże na pniu są takie wymagające.
Rezygnuję z chęci ich zakupu, już mi przeszło Różę Bonica znam, ale zastanawiam się czy akurat ta odmiana by mi tam pasowała przy domu... Wolałabym różę o bardziej "zwartej" formie, a dla Bonica przeznaczę chyba osobną rabatę.

Twoje psiaki podziwiam, są świetne Muszę zajrzeć co u Ciebie, bo dawno mnie nie było...ale to wieczorkiem, teraz praca
____________________
Wśród brzóz i pól...kiedyś będzie i ogród
Gruszka_na_w... 18:48, 10 mar 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21914
Moim zdaniem Bonica świetnie się sprawdza jako róża rabatowa właśnie dlatego, że nie ma żadnych tendencji do wypuszczania batów, czyli zbyt długich pędów. Rozkrzewia się równomiernie. Po pierwszym kwitnieniu trzeba ją lekko skrócić i do końca sezonu, przy powtórnym kwitnieniu, trzyma formę.

Oj, jak dobrze, że mąż przyjął na klatę argumentację. Owocnej pracy przy tworzeniu rabat.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
anuska2507 20:36, 10 mar 2022


Dołączył: 02 kwi 2019
Posty: 2561
Anna_I napisał(a)


Planów już mam całą teczkę, ale dalej twardo rysuję.

U mnie przełom..., mąż na moją prośbę wzruszył ziemię po rabatę i to nawet więcej niż mi się marzyło
Lecę działać, bo pogoda na razie cudowna. Muszę też korzystać zanim się chłopak rozmyśli
Wykorzystałam argumenty Hani i negowałam dużą ilość trawnika, chyba podziałało.

Aniu może i Twój mąż zmięknie i nic nie będzie mówił, trzymam kciuki

Mój już trawnika nie broni, sam mówi, że śmiało mogę zagarniać go pod rabaty. Ale poddaje w wątpliwość potrzebę oczyszczania gleby z tłucznia, gruzu i moje moce przerobowe. A ja chciałabym dokładnie, raz a porządnie wszystko wybrać, żeby później nie pluć sobie w brodę, że nasadziłam tyle roślin, a one nie chcą rosnąć na tym gruzowisku.
Więc korzystaj, korzystaj męska pomoc przy kopaniu jest nieoceniona
____________________
Ania - okolice Wrocławia Wymarzyłam sobie wrzosowisko
Agatorek 20:55, 10 mar 2022


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 13039
Anna_I napisał(a)



Nie miałam pojęcia, że róże na pniu są takie wymagające.
Rezygnuję z chęci ich zakupu, już mi przeszło Różę Bonica znam, ale zastanawiam się czy akurat ta odmiana by mi tam pasowała przy domu... Wolałabym różę o bardziej "zwartej" formie, a dla Bonica przeznaczę chyba osobną rabatę.

Twoje psiaki podziwiam, są świetne Muszę zajrzeć co u Ciebie, bo dawno mnie nie było...ale to wieczorkiem, teraz praca


Na razie nic się nie dzieje . Jak jest trochę cieplej i mam czas, to pielę. Zaniedbałam trochę ten temat w zeszłym roku, a teraz chcę sypnąć korą w końcu. Dziś było u mnie trochę za zimno na prace ogrodowe, ale to dobrze, bo cały dzień spędziłam przy kompie i drukarce (miałam dużo papierów do „zrobienia”, a później do wydrukowania, niestety drukarka przestała współpracować, musiałam jej podawać kartki pojedynczo, inaczej się blokowała).
____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje
LIDKA 21:21, 10 mar 2022


Dołączył: 14 sty 2021
Posty: 6901
anuska2507 napisał(a)

Mój już trawnika nie broni, sam mówi, że śmiało mogę zagarniać go pod rabaty. Ale poddaje w wątpliwość potrzebę oczyszczania gleby z tłucznia, gruzu i moje moce przerobowe. A ja chciałabym dokładnie, raz a porządnie wszystko wybrać, żeby później nie pluć sobie w brodę, że nasadziłam tyle roślin, a one nie chcą rosnąć na tym gruzowisku.
Więc korzystaj, korzystaj męska pomoc przy kopaniu jest nieoceniona


Ania mój tez mi ględził przy wybieraniu perzu że to robota glupiego bo zgnije pod żwirkiem. No gadał i gadał. A ja ten perz wybieralam, wybieralam, wybierałam.
W koncu wziąl widelki i mi kopał. Żeby szybciej bylo. Zobaczył że nie odpuszcze. Ach te nasze chłopy.

Ty masz gorzej z tym gruzem ale dobrze myślisz ze zrobić raz a dobrze. Wolniej może za to dokladnie.
____________________
Lidka , lubuskie gdzieś pod Zieloną Górą Glina i zielsko na Diamentowej
anuska2507 22:50, 10 mar 2022


Dołączył: 02 kwi 2019
Posty: 2561
Fakt, ach te chłopy
Ale wybieranie perzu też w pełni popieram. Miałam w jednym miejscu, wybrałam, w drugim roku coś tam jeszcze odrosło - też wybrałam, i teraz nie ma ani ździebełka. Z perzem jest łatwiej niż ze skrzypem czy powojem.
____________________
Ania - okolice Wrocławia Wymarzyłam sobie wrzosowisko
Agatorek 22:15, 13 mar 2022


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 13039
anuska2507 napisał(a)
Z perzem jest łatwiej niż ze skrzypem czy powojem.


Mam wszystkie trzy . W sumie każdego nie lubię.
____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje
Anna_I 14:51, 15 mar 2022


Dołączył: 06 sty 2021
Posty: 256
Agatorek napisał(a)


Mam wszystkie trzy . W sumie każdego nie lubię.


Ja najbardziej skrzypu, najciężej się go pozbyć. Ale są i dobre strony, bo można z niego zrobić gnojówkę

A właśnie czym najlepiej nawieźć cisy?
____________________
Wśród brzóz i pól...kiedyś będzie i ogród
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies