Wiesz co, ja jesienią wsadziłam 13 krzaków i sama nie wiem czy się wstrzymać, zobaczyć jaki efekt czy dosadzać. Kilka odmian mnie kusi, m.in. Baronesse, Lavender Ice, ale to nadal nie na tą rabatę, gdzie potrzeba podjąć decyzję
Witaj Aniu Bardzo się cieszę z Twoich odwiedzin Róże kocham, to prawda. Mam ich o wiele za mało ale kiedyś na pewno uda mi się na jeszcze jakieś znaleźć miejsce
Choroba różana jest raczej nieustępliwa, tak więc przygotuj się na najgorsze
Aspirynka będzie raczej za duża. To piękna róża ale potrafi zaskoczyć wzrostem. Aga Napia ostatnio pokazywała jej zdjęcia.
Pashmina wzrostem powinna pasować i na forum jest wiele jej wielbicielek
Na Twoją rabatę pasowałyby również Claire Marshall, która nie tylko jest śliczna, ale też pięknie pachnie.
Bardzo ładna i pachnąca jest też Heidi Klum. Jeśli stanowisko jej sie nie spodoba, to będzie szybko chorować.
Malutka, zdrowiutka i o fajnych, choć małych kwiatach jest niepachnąca (niestety) Pepita.
Chwalona na tym forum, ale niepachnąca Lavender Ice rownież jest piękna.
Seria Bienenweide również jest malutka, ale pożyteczna dla owadów
Leonardo da Vinci ma piękne kwiaty, jest zdrowy, ale czasem potrafi zaskoczyć wzrostem. Niestety nie pachnie.
Lions Rose również nie pachnie, ale jest bardzo zdrowa i obficie kwitnie.
Mam nadzieję, że znajdziesz dla siebie odpowiednią różyczkę Jakby co, to pytaj
Kupuj, zawsze możesz w razie czego do doniczek przesadzić bo sie jeszcze dobrze nie ukorzenią, bo późnij to już by mi było źal ruszać.
Połączenie Heidi z Lavander będzie ładnie pasować tak mi sie wydaje.
Wiesz że kłosowiec w drugim roku osiąga 2 metrową wysokość ? ja byłam zaskoczona bo w pierwszym roku miał niecały metr.
Teraz rozważam czy jeszcze kupić wiosną róże z gołym korzeniem (już jesienią sporo posadziłam i jeszcze nie znam efektu).
Jak oceniasz - czy do Heidi Klum mogłyby pasować kolorystycznie z Lavender Ice? masz obie odmiany, więc i z wyobraźnią lepiej.
Chyba nie widziałam u nikogo tego połączenia, więc nie mam pojęcia - ale rabata będzie głównie we fioletach (werbena, klosowiec Black adder i od frontu szpaler lawendy), różowościach (jezówki i 3szt Heidi Klum) i nieco bieli z ostróżek.
no, nie pierwszy raz pada taka propozycja ale niestety niedoczas permanentny u mnie - wątek leżalby w czelusciach Jak na tyle lat na O. marny mam dorobek postów ale znając mnie nastanie taki dzien - potrzebny impuls i dluzsza chwila. Niestety moj teren jest malutki wiec szału nie ma. Z Twojej listy mam Pilgrim (do przesadzenia), Edenke i Leonardo, jesienia dosadzilam Dinky i jestem jej bardzo ciekawa. Ale ogolnie mamy inne róze - dziekuje Ci za tą liste - sukcesywnie sobie pooglądam i odnajde te ktore mnie zachwyciły
U mnie rosną takie panie:
Graham Thomas
Charlotte
Rhapsody in blue
Pomponella
Minerwa
Munstead Wood
Cubana
Aloha (daje jej ostatnią szanse)
Baronesse
Old Port
Jasmina
BadBirnbach
Sibelius (z ostatniej jesieni)
Dinky (jesienna)
Claire Marchal (jesienna)
Chartreus de Parme (jesienna)
Soul (jesienna)
Lavender Ice
White Meidiland
Larissa
Bailando
Baron Girod deLain
Alpine Sunset
Pilgrim
Leonardo
Wiecej grzechow nie pamietam (pisalam z glowy). Doroslam do róż jakies 6 lat temu wiec nie powiem by to byly potęgi. Maja tez u mnie nienajlepsze warunki jesli chodzi o naslonecznienie, do tego strefa klimatyczna niesprzyjająca, ogrodniczka w niedoczasie, ale w miare dają rade
A w koszyku mam 6 kolejnych odmian i chyba wymysliłam im miejscówki. Dobrze ze dzieci wyrosly z potrzeby posiadania basenu, a m. nie protestuje gdy zdejmuje kolejne kawałeczki darni
Witaj Elu
Ze zwierzem nie walczę bardzo, to prawdopodobnie opuchlak, ale ja nie pryskam, co najwyżej ręcznie trochę usuwam, jak znajduję. Mam też ślimaki, ale one to róże raczej zostawiają w spokoju. Ślimaki czasami traktuję niebieskimi tabletkami ale w ubiegłym roku zapomniałam. Też zbieram...
I karmię kury u sąsiadów. O dziwo, jedzą...
Zapach mam nadzieję, że z roku na rok będzie mocniejszy...
Skrótów używam mało, głównie te stosowane na forum, MW to Munstead Wood, QoS Queen od Sweden, LI Lavender Ice, coś tam FC to róże z serii Flower Circus. Więcej nie pamiętam, ale być może coś jeszcze skracam z lenistwa i przekonania, że przecież wszyscy wiedzą, o co chodzi
Sylwia, znowu zmienili prognozy, -13 przy gruncie... Sobotę mam zajętą chyba
Witaj Elu
Ze zwierzem nie walczę bardzo, to prawdopodobnie opuchlak, ale ja nie pryskam, co najwyżej ręcznie trochę usuwam, jak znajduję. Mam też ślimaki, ale one to róże raczej zostawiają w spokoju. Ślimaki czasami traktuję niebieskimi tabletkami ale w ubiegłym roku zapomniałam. Też zbieram...
I karmię kury u sąsiadów. O dziwo, jedzą...
Zapach mam nadzieję, że z roku na rok będzie mocniejszy...
Skrótów używam mało, głównie te stosowane na forum, MW to Munstead Wood, QoS Queen od Sweden, LI Lavender Ice, coś tam FC to róże z serii Flower Circus. Więcej nie pamiętam, ale być może coś jeszcze skracam z lenistwa i przekonania, że przecież wszyscy wiedzą, o co chodzi
Sylwia, znowu zmienili prognozy, -13 przy gruncie... Sobotę mam zajętą chyba
Południowa ściana to generalnie dobre miejsce na róże, one lubią ciepło.
Myślę, ze tylko purpurowe lub ciemno bordowe mogą nie dawać tam rady, jeżeli nie masz tylko tam jakiegoś daszka, czy podsieni - ich płatki mogą w tak pełnym słońcu się przypalać.
U mnie na południowej ścianie bezproblemowo rosną białe róże - Tineke, Pashmina i Bouquet Parfait. U sąsiadki Eden Rose, Lavender Ice, u drugiej sąsiadki Wollerton Old Hall.
na 6 tym miejscu uplasowała sie LAVENDER ICE - mała rabatówka , idealna na przód rabaty o wyjątkowo trwałych kwiatach w ciekawym lavendowym kolorze. Kwitnie chetnie i obficie .
Nie szaleję - troszkę posprzątam i odpoczywam, potem znowu kawałeczek i znowu posiadywanko przy herbatce, spoko wszystko robię sobie powolutku.
Dzięki za troskę
A róż mam jednak jeszcze o jedną więcej bo zapomniałam o pnącej ND na pergoli przy placyku žwirkowym. Dziś dopiero ją zakopczykowałam jako dziewiętnastą z kolei....bo mam w ogrodzie: Leonardo da Vinci, Queen od Sweden, Eden Rose, Ingrid Bergmann, Chippendales, Lady Emmę Hamilton, Pastellę, Pashminę, Monster Wood, Aretemisa, Tajgę, Milky Way, New Dawn, Ascot, Heidi Klum, Lavender Ice, Pink Fairy, Pomponellę i w donicy na tarasie Aspirin Rose......uff wszystkie kocham ale nie wszystkie mnie kochają i nie wszystkie odwdzięczają się obfitością kwiatów.
Cały czas się przymierzam , tylko ten brak czasu ...
Napewno w czołówce będzie granny, tereska, baronesse , lavender Ice. Z angielek oczywiście Ola, MW, maid Marion, sophy .Nie można zapomnieć o pizmowkach czy Leosiu ☺
Żadna z tych róż (Alnwick, Clair Renaissance, Lavender Ice, Leonardo da Vinci) nie nadaje się do prowadzenia przy obielisku - są albo za niskie, albo mają sztywne pędy.
Tak jak Szefowa pisze - do Pilgrim (polecam, śliczna), pasuje albo coś drobnego białego (może jś ramblerek - zajrzyj do Robaczka), albo kontrastowego (np jś fiolecik w stylu Veilchenblau) - albo nie koniecznie róża, może właśnie powojnik?
Jak w tytule, szukam wysokiej, rozowej rozy, na rabate na ktorej bedzie pilgrim (ew Snow Waltz) na obelisku. Ta roza ktorej szukam tez ma byc poprowadzona na obelisku. Czy ktoras z ponizszych roz sie nadaje, jest wystarczajaco wysoka?
Mam takie kupione, czekaja na posadzenie:
-Alnwick
-Cl Reinessans
-Lavender Ice (ta jest niska)
-Leonardo da Linci
Ewentualnie czy Pilrim i Snow Waltz beda pasowac jako sasiedztwo, nie sa za podobne?
Mój zdecydowanie się rozszalał. Nie wiem, czy jego zachłanność przeżyje Lavender Ice. Musiałam usunąć go z tej rabaty. Połowę oddałam, resztę podzieliłam i wsadziłam w teoretycznie bezpieczniejsze sąsiedztwa...