Szklarnia piękna, też mi się marzy od jakiegoś czasu, ale u mnie wszędzie rabaty kwiatowe są. Tego szkoda, a tego żal i dalej bez szklarenki jestem. Piwonie masz ładne, poluję na taką różową jak jest u Ciebie. Zamawiałam niedawno 9 kłączy, część już wyszła z ziemi.
Moj tez wczoraj nie protestowal jak wspomnialam o nowej rabacie w miejscu wstydu. Nawet sie ucieszyl na pomysl, bo jemu chyba tez ten widok nie do konca sie podoba. Ale juz nie w tym roku. Musielibysmy poprzenoscic bele drewniane i galezie zeby miejsce zrobic a mamy kontuzjowane rece wiec nie da rady. No chyba ze znajda sie pomocnicy
Kurde mam strasznie duzo planow na przyszly sezon: szklarnia, palenisko z wiatka plus obsadzenie, basen, wiatka z polkami doklejona przy domku ogrodnika i odswiezenie bejca domku, zabudowa śmietnika i teraz doszlo miejsce wstydu a suchoplot nawet nie ruszony
Dziewczyny u nas bardziej szło bokami więc grad sypnął drobny i rzadki, dolało bardzo, miejscami podtapiało. Byłam rano w ogrodzie na galopie szklarnię otworzyć to na pierwsze oko nie jest źle, szklarnia mimo otwartego okienka przetrwała( bałam się czy nie odfrunie) Folii czy dziurawa nie miałam czasu sprawdzać. Rów był pełen, ale wytrzymał. Doniosło tylko na dno kolejną warstwę mułu. Po okolicznych miejscowościach jest masakra, rolnicy nie mają co z pól zbierać
Szklarnia wyszła rewelacyjnie. Wszystko równiutko posadzone.
A nie myślałaś, żeby pomiędzy jakieś inne warzywa posiać. Na przykład sałaty?
Trawnik wygląda jak angielski. Kanciki jak żyleta.
Pięknie masz w tym swoim lasku
Wroce tu po rady za rok, jak szklarnia stanie
A powiem Wam tylko ze moje pomidorki sadzone w majowke, wytrzymały przymrozki i puściły kwiatki. Jest wiec jakas szansa.
Lidka, nie jesteś żaden cienias, masz idealne rabaty i idealny porządek u mnie rabaty ostatnio zaniedbane, muszę dokupić kory na dosypki, bo w wielu miejscach już nie mam.
Tak, szklarnia jest aluminiowa, z poliwęglanem grubości 6 mm. Zmieściłam w niej 24 pomidory, 10 papryk i 2 bakłażany Z samosiejek zostawiłam 3 sztuki, ale przeniosłam je do gruntu. Podejrzewam, że to mogą być jakieś koktajlowe. Już kwitną Mam nadzieję, że Twoje przetrwały ulewy