Te cieniutkie gałązki wycinam hortensjom już na etapie wiosennego ciecia. Z całkowitym pokładaniem hortensji problemu nigdy nie miałam. Sobotni opad był jednak na tyle intensywny i długotrwały, a kwiecie duże, że wchłonęło sporo wody. Stąd to lekkie przygięcie.
Pamiętam, że Danusia dość często pisała ze smutkiem o tym, że spora część użytkowniczek Ogrodowiska unikała jak ognia wspominania w innych portalach społecznościowych, że pierwsze kroki w zakresie ogrodowania czyniła tutaj. Poczucie wdzięczności jest jednym z najtrudniejszych, bo wymaga od nas przyznania, że potrzebowaliśmy czyjejś rady czy pomocy.
Pewnie łatwiej i przyjemniej żyć ze świadomością, że wszystko zawdzięczamy sobie.
Oprócz Danusi świetnych rad udzielała Toszka, Marta/Magnolia i Makadamia. Były autorkami wielu planów rabat i projektów nasadzeń. Ich wiedzę wciąż przekazuje się tu na forum tak jak pałeczkę w sztafecie. I to jest rzeczywiście fascynujące.
Dziś nawet słońce ale ma potem padać, cały dzień, aż się nie chce wierzyć, że pogoda ma się tak zmienić, bo jest ładnie, przyjemnie
Zacznę od moich koleusów, coraz bardziej je lubię dla mnie bezproblemowe, te są bardzo duże są tam trzy sztuki
Z doniczkowych ta begonia w tym roku też jest całkiem ładna, mokre lato jej służy
Magnolia będzie powtarzać kwitnienie, mała jest, to i kwiatów mało
I piesio, nie chciała pozować
Zatem odpowiadam
Nie wiem, czy zasłonią, ale jestem jeszcze na etapie lubienia tulipanów, choć widzę jakie ostatnio są problemy u innych. Póki co chcę je dać w jasnym kolorze (może białe nawet) pod tą biało-różową magnolią
Z tymi średnicami docelowymi mam problem, na Hameln liczyłem 0,75 m. Z gęstym sadzeniem też, sam to wiem. To teraz myślę głośno - kulki thujowe w wąskich, a cisy stożki w środkowej?
Magnolia miała przygotowane lekko kwaśne podłoże. Oj nigdy tak długo nie sadziłem jednej rośliny Podlewana wodą z wodociągu, ale odstaną, nie zimną. Już dwa razy dałem nawóz do roślin kwaśnolubnych jako roztwór. Nie powiem, że nie pomogło, odcień liści się zmienił. Ale szału nie ma, pokazywałem liście ostatnio.
Teraz jak patrzę na magnolię to ona mi tu nie leży. Ale tak samo mi tu nie leży duże drzewo kuliste albo jodła koreańska. Bo jest mało miejsca.
Dlaczego padło na magnolię? Bo pod ziemią idą wszelkie media do dwóch domów, wręcz gęsto tu jest. A w tym dwie rury z gazem. A magnolia spełniała warunek formy drzewka na front i jednocześnie płytko się korzeni. Wolę dmuchać na zimne. W teorii korzenie nie powinny zagrażać instalacjom podziemnym.
Jarmark może nie ,ale tam masz mało miejsca. Widzę , że masz zapędy ,aby sadzić za gęsto.
Na początku wydaje się , że nie jest ,ale z czasem rośliny będą włazić jedna na drugą.
Hameln to minimum 1 m , tuja kulista pewnie też. A jej nie przytniesz radykalnie jak cisa ,jakby z czasem była za duża. Do tego tuja będzie się ogołacać jak rośliny będą ja dotykać, zacieniać
Ja mam tak za gęsto na oczkowej i to w drugim roku.
Musiałam tam wpaść z sekatorem i towarzystwo trochę odchudzić. Nawet myślę o wysadzankach kilku roślin wiosną
A jaką wodą podlewasz magnolię?
Dałeś jej kwaśnego podłoża?
Może mieć chlorozę.
Magnolia poza tym nie lubi grzebania w korzeniach ,bo ma je płytko.
Więc przemyśl dobrze tę rabatę z nią
Rozplenice tutaj bardzo chciałem. Miałby być otoczone tulipanami, żeby je zakryły. A zaraz w maju będą szałwie i kocimiętki. Ilość gatunków też mnie martwi.
Raz chcę powtórzyć zestaw z innej części ogrodu: thuja, szałwia, jeżówka. A raz thuja , kocimiętka i szałwia - dla kontrastu dwóch fioletów.
Potem chcę dodać Hamelny, rozchodniki, seslerie i robi się jarmark.
Magnolię podlewam regularnie, ta sadzonka od wiosny taka była - coś wolno się zieleni (nawóz był 2x). Mogłem lepiej wybierać...
Dziewczyny i chlopaku, dziekuję za Wasze wypowiedzi w sprawie Żorżyka.
Spieszę donieść, że zmian (ni na lepsze, ni na gorsze) po oprysku nie obserwuję. Za chwilę drugie pryskanie. Mam dziwny luz, chyba się pogodziłam z tym, że magnolia w tym miejscu rosnąć nie będzie i cześć. Jakoś mi umknęło, że magnolie są takie humorzaste, a ja przecież takich roślin unikam .
Gdy sadziłam, wytrzepałam korzenie porządnie, albowiem poprzedniczka Żorżyka (Gienia) umarła, a po zgonie okazało się, że calutkie korzonki miała oblepione nawozowymi kulkami. Tym razem o to zadbałam.
Pożyjemy zobaczymy.
U mnie magnolia też co roku łapała mączniaka. W tym, odpukać, jak na razie ma tylko 2-4 listki z mączniakiem. Co różni poprzednie lata od tego roku? Mąż wczesną wiosną popryskał wszystkie krzewy i drzewka. Myslę, że to pomogło.
U mnie jedna magnolia też ma pąki, aż dwa, bo ona jeszcze niewielka ale zaczyna łapać mączniaka, czy coś podobnego, muszę ją opryskać. Ale ona co roku coś łapie i tylko ta jedna z magnoli u mnie. Teraz wpadłam na pomysł, czy to nie od klona, który jest niedaleko niej, a on co roku coś łapie. Podlałam go czosnkiem i czekam na efekty, gdzieśw jakimśogrodniczym programie było i tym.
U mnie też zero problemów. Tylko ta magnolia nieszczęsna…
Ma dla siebie wolną przestrzeń w promieniu około 1 metra. Dalej barwinek.
Szczegółów w temacie dołka nie pamiętam, ale przygotowywałam go według przepisów Waszych i internetowych, tu raczej jest jak należy. A wcześniej wykopałam całą ziemię po poprzedniej magnolce.
Magnolia na osiedlowej ładnie się zagęściła od dołu, liście są zdrowe, duże, zielone w przeciwieństwie do tych u góry no i o dziwo doszukałam się 3 pąków kwiatowych Nie wiem co to za odmiana? Wszystkie powtarzają kwitnienie?