Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Znowu na wsi

Znowu na wsi

Rumianka 10:45, 25 lis 2024


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 10984
--mój wpis z 11 listopada--
"Lubię wszelkie pnącza...kiedyś na spacerze wypatrzyłam w chaszczorach kwitnący milin, była to nieduża sadzonka...udało mi się wydostać go z korzonkami...posadziłam u siebie, a po 2 dniach nastał ponad 30 stopniowy upał, nie wpadłam na to, by go osłonić przed palącym słońcem...no i niestety nie przyjął się...Teraz, tego lata znów zobaczyłam jak kwitnie, tyle, że wlazł za ogrodzenie nieużywanego ogrodu i tam już nie ma dostępu...by powtórzyć taki manewr..."

To ja w sprawie milinu "włożyłam kij w mrowisko"
Ale z tego co tu wyczytałam, to dobrze, że nie udało mi się go zadomowić w moim ogrodzie... Zawsze coś mniej wymagającego może się trafić...
____________________
Elisa - Ogród z koniczynką- ökólé Trzëgarda
Joku 18:23, 25 lis 2024


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 13009
Bożena, pewnie brak ekspansywności milinu o którym piszesz wynika z systematycznego koszenia trawy, tak mi się wydaje. Na rabaty niestety nie da się wjechać kosiarką, więc prawie nic milinowi nie przeszkadza. Być może wpływ ma podłoże, piszesz ze rośnie przy murze, może tam ma niej wody do dyspozycji. Takie moje wymysły, na tzw. chłopski rozum .

Elisa, lepiej nie można ująć , szukaj czegoś mniej wymagającego.
Ja bardzo lubię bluszcz i udaje mi się go trzymać w ryzach, co ważne w moim niewielkim ogrodzie. A wielokrotnie na forum czytałam że to potwór nie do opanowania. Więc wszystko zależy od okoliczności i uporu ogrodniczki / ogrodnika.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta - Ogród z przeszłością (+) Wizytówka (+) Znowu na wsi - aktualny
Alija 19:49, 25 lis 2024


Dołączył: 04 sty 2021
Posty: 10089
Masz rację Jolu, wszystko zależy od okoliczności i działań ogrodniczki. Ja tak puściłam wiele lat temu samopas miskanta cukrowego i do tej pory nie daję mu rady, natomiast milin rośnie sobie grzecznie przy ścianie garażu, korzenie pod dachem, więc sucho, zarosła go magnolia i biedaczek kwitnie tylko na dachu, bo tam ma miejsce i słońce, nie myśli o odrostach.
____________________
Podkarpacie AlicjaZacisze Alicji
Kania_ 14:09, 05 gru 2024

Dołączył: 29 kwi 2020
Posty: 16
Dzień dobry Jolu! długo spaceruję dzisiaj po Twoich ogrodach - tym niegdysiejszym i tym nowym. Kawał historii z pięknymi zdjęciami. Co za uczta dla oczu! Ogród uporządkowany ale nie monotonny, w takim najlepiej odpoczywam. No ale serce szybciej mi zabiło przy różach, których masz sporą kolekcję. Ciekawa jestem jak daleko na zachód od Trójmiasta tworzysz ogród. Ja mieszkam w Gdańsku ale ogród mam ok. 20 km na południowy-zachód od Trójmiasta, może jesteśmy sąsiadkami?
Czekam na kolejne zdjęcia

P.S. Miałam do niedawna różę Cardinal Hume. Piękny kolor! Lubi po pierwszym kwitnieniu złapać plamistość, ale przeważnie radzi sobie z nią sama, bez oprysków. Po prostu zrzuca liście a potem odrastają jej nowe, już zdrowe. Słyszałam od hodowcy róż, że taki rytm ma zapisany w genach.
Joku 18:31, 06 gru 2024


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 13009
Kaniu, mam nadzieję ze zbytnio nie zmęczyła ciebie i nie znudziła wędrówka po moich ogrodach , tym dawnym, już nie moim i tym aktualnym. Dziękuję za miłe słowa.
Róże to jedne z najbardziej ulubionych moich kwiatów. Gdybym miała więcej miejsca, na pewno posadziłabym ich więcej. Miłością do róż "zaraziłam się" na Ogrodowisku, a kompletnie przepadłam podczytując inne fora. Kilka lat temu był istny różany szał.
Co się stało z twoim Kardynałem Hume? Pozbyłaś się go? Mój dopiero zapuszcza korzenie , ciekawa jestem jego kwiatów.
Sąsiadkami bliskimi nie jesteśmy, ja bardziej na północnym zachodzie, około pół godziny jazdy od Gdyni, Gdańska. No chyba że utknie się w korku to wtedy schodzi dłużej.
Zdjęć aktualnych nie mam, za zimno na dworze, nie chce się wychodzić z aparatem.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta - Ogród z przeszłością (+) Wizytówka (+) Znowu na wsi - aktualny
Joku 18:37, 06 gru 2024


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 13009
Alija napisał(a)
Masz rację Jolu, wszystko zależy od okoliczności i działań ogrodniczki. Ja tak puściłam wiele lat temu samopas miskanta cukrowego i do tej pory nie daję mu rady, natomiast milin rośnie sobie grzecznie przy ścianie garażu, korzenie pod dachem, więc sucho, zarosła go magnolia i biedaczek kwitnie tylko na dachu, bo tam ma miejsce i słońce, nie myśli o odrostach.


Czasem przydają się takie naturalne poskramiacze nadmiernie rozrastających się roślin.
Miskanta posadził mój sąsiad, przeraziłam się jak o tym mi powiedział. U niego rośnie w trawniku, więc kosi wyrastające nowe egzemplarze. Ale oczami duszy już widzę jak pojawia się w moim kąciku gospodarczym gdzie kosić się nie da. Liczę jedynie na to że szopka sąsiadowa mnie uratuje .
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta - Ogród z przeszłością (+) Wizytówka (+) Znowu na wsi - aktualny
ewsyg 10:42, 02 sty 2025


Dołączył: 17 maj 2013
Posty: 11865
Jolu, wszystkiego dobrego w Nowym Roku
____________________
Ewa Pachnący różami, malowany bylinami, Skąpana w słońcu****
mirkaka 18:03, 02 sty 2025


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10168
Jolu, niech się spełnią wszystkie plany ogrodowe i nie tylko w Nowym Roku
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
Basieksp 21:44, 02 sty 2025


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 12396
Pozdrawiam w Nowym Roku, pomyślności i radości życzę
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka( Pomorskie, okolice Chojnic)*** Wizytówka
hankaandrus_44 12:39, 03 sty 2025


Dołączył: 10 lut 2017
Posty: 7430
Dużo słońca wiosną, i zdrowia przez cały rok,
____________________
Sezon 2017-u Hanusi {ogrodek hanusi jeszcze jeden sezon 2016}
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies