Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "Tess"

W Kruklandii 20:34, 16 wrz 2024


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
Juzia napisał(a)

Laski mam po bokach działki, górki mam od frontu i zadu.... nie jest źle

Te laski po bokach działki to Twoje, czy na sąsiednich działkach?

Przeczytałam, jaki wielki planujesz sad i warzywnik. Jestem pod wrażeniem areału, ale czy policzyłaś siły na zamiary? No chyba, że ogrodnika zatrudnić zamierzasz
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 17:41, 16 wrz 2024


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)
Mam informacje od Irenki z Miłkowa. Czekają na falę, ma być większa niż w 97 r. Jak Ich zaleje już się nie odbudują. Są strasznie zdenerwowani sytuacją jak ma być.

O rany Większa niż w 97... A przecież wówczas ich zalało?
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 17:37, 16 wrz 2024


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Pszczółka odkryła swoją przyszłą Pszczelarnię w 2001 roku, cztery lata po powodzi. W miejscowości wciąż trwały prace przy likwidacji popowodziowych zniszczeń. Udało jej się wspólnie z rodziną i przyjaciółmi uczynić to miejsce prawdziwą perełką. Problem jest w tym, że teraz wszyscy są o ponad 20 lat starsi i chyba psychicznie trudniej znieść odbudowę, kiedy ma się świadomość tej wielkiej osobistej straty.

Dla mnie chyba większym problemem byłaby świadomość (może trafniej określę to obawą), że trud i wkład w odbudowę może być daremny, bo znowu może to zniweczyć kolejna powódź.
Która nie wiadomo, kiedy nadejdzie. Bo może zdarzyć się za 20 lat, ale może za 5. Albo za rok.
Przy obecnych zmianach klimatu - pewnie raczej wcześniej, niż później.

Ranczo Szmaragdowa Dolina II 16:52, 16 wrz 2024


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86094
Do góry
Tess napisał(a)


Możecie mnie zlinczować, ale dzisiaj mam podobne przemyślenia do terenów Kotliny Kłodzkiej. Oczywiście to ogromna tragedia dla Wszystkich jej Mieszkańców - stracili domy i dobra materialne, ale też poczucie bezpieczeństwa. Ja obawiałabym się inwestować od nowa w dom, także często w źródło utrzymania (agroturystyka) na terenach, które w tak krótkim czasie nawiedziła kolejna powódz, jeszcze groźniejsza i dotkliwsza w skutkach, niż ta z 1997 r.
Pammiętam, jak wszyscy staliśmy murem za Ewą, kiedy w 2019 bodajże roku planowano gdzieś obok jej nieruchomości budować zbiornik retencyjny. Teraz myślę, że szkoda, że nie powstał. Doczytałam (teraz) że był cały projekt budowy 10 zbiorników w różnych miejscowościach, były zaklepane środki z Unii. Powstały tylko 3 czy 4.
Mieszkańcy byli przeciwni ich budowie. Po ludzku rozumiem, wiązało się to z utratą jakiejś powierzchni nieruchomości, cały projekt przewidywał też wysiedlenie 2500 osób.
Tylko teraz, po kolejnej, jeszcze groźniejszej powodzi, myślę, że powinno się jednak powrócić do zadania ochrony przeciwpowodziowej Kotliny kłodzkiej.
Pewnie nie da się całkowicie zapobiec powodziom, ale może są sposoby na zminimalizowanie ich skutków.
Bo skutki są przerażające. Dla ludzi których Wielka Woda zalała.
Ale i dla całego społeczeństwa. Trzeba odbudować wiele km dróg i chodników, mosty, wyremontować budynki użyteczności publicznej (w tym szpitale).


Ja się stale zastanawiam kto pozwala się budować na terenach zalewowych. A budują i to z premedytacją. W Krakowie całe osiedle Wiślane Tarasy są bezpośrednio za wałem Wisły postawione, a to są nowe osiedla.
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 15:13, 16 wrz 2024


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Sylwia, czy Wy macie plan B? Myślę o Tobie od momentu, kiedy wstawiłaś zdjęcia z ponownego zalania. Czytam Twój wątek od początku, więc wiem, że problem powodzi nasilił się dopiero od paru lat. Wcześniej ich nie było. Te drewniane zapory przy takiej częstotliwości zalewania nie wytrzymają długo.
Kurcze, obawiałabym się inwestować wszystkie pieniądze w dom, który stoi na terenie powodziowym. Nie takim, gdzie powódź jest raz na 30 lat, ale takim, który zalewa kilkakrotnie w ciągu roku. Chyba zdecydowałabym się tam na jakąś formę domku rekreacyjnego, a mieszkała tam, gdzie ryzyko zalania jest mniejsze. Nawet kosztem spełnienia największych marzeń.
Składki ubezpieczeniowe na terenach zalewowych są horrendalne. Uzyskanie odszkodowania to pikuś w porównaniu z nakładem sił, środków i własnym zdrowiem psychicznym. Przecież to zawału można dostać za każdym razem, kiedy mocniej pada.
Ściskam gorąco i życzę szybkiego osuszenia zalanych miejsc.


Możecie mnie zlinczować, ale dzisiaj mam podobne przemyślenia do terenów Kotliny Kłodzkiej. Oczywiście to ogromna tragedia dla Wszystkich jej Mieszkańców - stracili domy i dobra materialne, ale też poczucie bezpieczeństwa. Ja obawiałabym się inwestować od nowa w dom, także często w źródło utrzymania (agroturystyka) na terenach, które w tak krótkim czasie nawiedziła kolejna powódz, jeszcze groźniejsza i dotkliwsza w skutkach, niż ta z 1997 r.
Pammiętam, jak wszyscy staliśmy murem za Ewą, kiedy w 2019 bodajże roku planowano gdzieś obok jej nieruchomości budować zbiornik retencyjny. Teraz myślę, że szkoda, że nie powstał. Doczytałam (teraz) że był cały projekt budowy 10 zbiorników w różnych miejscowościach, były zaklepane środki z Unii. Powstały tylko 3 czy 4.
Mieszkańcy byli przeciwni ich budowie. Po ludzku rozumiem, wiązało się to z utratą jakiejś powierzchni nieruchomości, cały projekt przewidywał też wysiedlenie 2500 osób.
Tylko teraz, po kolejnej, jeszcze groźniejszej powodzi, myślę, że powinno się jednak powrócić do zadania ochrony przeciwpowodziowej Kotliny kłodzkiej.
Pewnie nie da się całkowicie zapobiec powodziom, ale może są sposoby na zminimalizowanie ich skutków.
Bo skutki są przerażające. Dla ludzi których Wielka Woda zalała.
Ale i dla całego społeczeństwa. Trzeba odbudować wiele km dróg i chodników, mosty, wyremontować budynki użyteczności publicznej (w tym szpitale).

Ranczo Szmaragdowa Dolina II 00:39, 16 wrz 2024


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
vita napisał(a)
Ewa wspomniała, że będzie potrzebowała wsparcia. Jak będę mieć kontakt to zapytam, oczywiście.
Dobra inicjatywa, Kordina

Bardzo dobra.
W Gąszczu u Tess 00:30, 16 wrz 2024


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
vita napisał(a)
Dostałam od Ewy wiadomość, woda zabrała jej nową stodołę z zawartością, taras, ogród od strony strumienia, dom jest niebezpiecznie podmyty. Ewa u znajomych. To niewyobrażalna tragedia, serce boli.


O losie!!!! Tragedia.
Nie miałam wielkiej nadziei, że woda jej obejście ominie, ale w najczarniejszych scenariuszach nie przypuszczałam, że aż tak wielkie szkody wyrządzi.
Dziękuję, Wiktorio za informację.

Pozdrów Ewę jeśli będziecie miały kontakt, myślami jestem z Nią cały czas.
I jeśli mogę w jakikolwiek sposób pomóc, to daj znać.
To tu- to tam- łopatkę mam ! 15:17, 15 wrz 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12409
Do góry
Tess napisał(a)

Mnie też. I zgadzam się z Tobą w 100%, że przepisy tzw. "środowiskowe" to my mamy wręcz wyśrubowane, jednak nikt, dosłownie nikt ich nie przestrzega, ale - co bardziej niebezpieczne i wkurzające - nikt ich nie egzekwuje.
Ciekawa jestem, co usłyszysz w starostwie, jak poruszysz problem betonowych zjazdów.

Tess, nawet tu na forum toczą się tu i ówdzie dyskusje i padają podpowiedzi, jak ominąć te przepisy...
To tu- to tam- łopatkę mam ! 14:04, 15 wrz 2024


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Mnie wkurzają takie sytuacje, w których sami przyczyniamy się do kumulacji niebezpiecznych zjawisk, lokalnie; z powodu "widzimisie".

Mnie też. I zgadzam się z Tobą w 100%, że przepisy tzw. "środowiskowe" to my mamy wręcz wyśrubowane, jednak nikt, dosłownie nikt ich nie przestrzega, ale - co bardziej niebezpieczne i wkurzające - nikt ich nie egzekwuje.
Ciekawa jestem, co usłyszysz w starostwie, jak poruszysz problem betonowych zjazdów.
To tu- to tam- łopatkę mam ! 13:28, 15 wrz 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24083
Do góry
Tess napisał(a)
Współczuję, Haniu


Dzięki Tessiu. Ale...
współczuć to trzeba tym, którzy tracą dobytek życia z powodu klęski żywiołowej. Na takie klęski jak ta w kotlinie wpływu nie mamy. Koło Pszczółki potok wyrwał asfaltową drogę na długości kilkudziesięciu metrów, w Głuchołazach runęły dwa mosty. Kumulacja opadów na górzystym terenie jest trudna do opanowania. Nie mamy na nią wpływu. Górskie potoki i rzeczki trudno okiełznać. Można się ewentualnie czepiać bezmyślnej wycinki drzew na górskich stokach.
Mnie wkurzają takie sytuacje, w których sami przyczyniamy się do kumulacji niebezpiecznych zjawisk, lokalnie; z powodu "widzimisie".
To tu- to tam- łopatkę mam ! 13:14, 15 wrz 2024


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
Współczuję, Haniu

Ranczo Szmaragdowa Dolina II 12:15, 15 wrz 2024


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)

Trzymaj kciuki żeby dziś po nocy nie było gorzej niż wczoraj.


Trzymam mocno.
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 10:51, 15 wrz 2024


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86094
Do góry
Tess napisał(a)


a ja o Pszczółce, ona za płotkiem miała rzeczkę (potoczek). A dzisiaj na fb widziałam, że tama w Międzygórzu na rzece Wilczce nie wytrzymała A Wilkanów poniżej...

O Boziu..... zapomniałam że Ona z tamtego regionu.
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 10:30, 15 wrz 2024


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41396
Do góry
Tess napisał(a)


a ja o Pszczółce, ona za płotkiem miała rzeczkę (potoczek). A dzisiaj na fb widziałam, że tama w Międzygórzu na rzece Wilczce nie wytrzymała A Wilkanów poniżej...


z tłitera:
#powódź Wilkanów odcięty z każdej strony

Ranczo Szmaragdowa Dolina II 10:06, 15 wrz 2024


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)

Myślę o Irence z Miłkowa.... w 97 r rzeka zalała Im ogród. A teraz sytuacja podobna.


a ja o Pszczółce, ona za płotkiem miała rzeczkę (potoczek). A dzisiaj na fb widziałam, że tama w Międzygórzu na rzece Wilczce nie wytrzymała A Wilkanów poniżej...
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 09:57, 15 wrz 2024


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
Sylwia, nie wiem, co napisać Wszystko mi się wydaje nietrafne.
Myślami jestem z Wami.
tulam
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 16:28, 25 sie 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12409
Do góry
Magarko, to niezwykły jak na mnie opis . Raczej jestem ponuraczką . Choć faktycznie ogród wzbudza we mnie pozytywne wibracje .
Bardzo się cieszę, ze mój grodowy entuzjazm jest zaraźliwy . Bierz ile potrzebujesz

Ania, robię Ci miejsce na dzisiejszy wieczór . Tylko browca dokupię .

Tess, zatem tez masz ogród w deszczowej dziurze . Raz - cały region niemal bezdeszczowy, dwa - konkretne miejsce jeszcze bardziej bezdeszczowe... Moje emocje pourlopowe już nieco się uspokoiły, na co największy chyba wpływ miał ten cudowny całonocny deszcz . Działam dalej, myśl o totalnej rozwałce przerzucam na „kiedyś”

Milunia, to prawda, pięknie się rozrosły .
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 09:52, 25 sie 2024


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
Czytam o suszy i doskonale rozumiem.
U mnie też ekstremalna susza w tym roku. Deszcz padał chyba tylko 4 razy od wiosny, nawalny, krótki, tyle, że zbiorniki na deszczówkę napełniał. Gleba jedynie zwilżona na gębokość max 10 cm. Dopiero ten ostatni - padało całą noc - nawodnił ogród.
Też jestem na etapie poszukiwania roślin znoszących suszę. Pozbyłam się wszystkich obwódek bukszpanowych i muszę te miejsca czymś zapełnić. Na razie posadziłam lawendę i perovskię.

Milunia w ogrodzie - z widokiem na rozlewisko 20:01, 04 sie 2024


Dołączył: 29 lip 2020
Posty: 3498
Do góry
Tess Hej Trzmieliny zabezpieczone przed drapaniem kotów. Siatka kupiona z metra, nie jest owinięta na pniu tylko kilka centymetrów od pnia, wiązana trytytkami. Takie zabezpieczenie sprawdza się doskonale

Milunia w ogrodzie - z widokiem na rozlewisko 22:16, 12 lip 2024


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 7026
Do góry
Tess napisał(a)
Milunia, wracam z Twojej wizytówki, bo natchnienia szukam
I zobaczyłam, że masz fajne osłonki na pniach kulek.

co to za osłonki i gdzie kupione? Koty mi drapią pień strzępiastokorego, muszę czymś zabezpieczyć.



Tess wejdź na Allegro i wpisz hasło - osłonka na drzewka, tam jest sporo różnych, widzę, ze Milunia właśnie ma cięte z metra i zawiązane sznureczkami
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies