Kasiu, sarenkom tez się coś od życia należy. Dobrze, że nie zjadły całości.
Gosiek, my to się możemy nad sarenkami litować. W naszych ogrodach się nie goszczą.
Kasya, kiedy oglądam zdjęcia z czerwca, to często nie mogę uwierzyć, że było aż tak bujnie. Oko szybko zapomina.
Ewo, pewnie jest tak jak piszesz, ale co zrobię, kiedy najbliżej mi do nieco naturalistycznych klimatów i trochę mi żal, że nasz krajobraz opanowały tuje. Nawet na wsi. A Twoja lista krzewów wygląda imponująco.
Brzozowa, akurat New Dawn najbardziej mi podpadła w moim ogrodzie. To przez nią zaczęłam rozmyślać o ograniczaniu róż. To bardzo silna róża, mocno kolczasta. Trudno znaleźć dla niej miejscówkę. Jakaś ściana, pergola? Wymaga solidnych podpór.
Wrobelki, to jasnozielone, o którym myślisz, że to hakone, to w rzeczywistości tatarak trawiasty Ogon. Jest zimozielony, rośnie w kształcie wachlarza. Końcówki lekko się przewieszają. W innych miejscach ogrodu rośnie kiepsko, a na tej rabacie bez problemów. Mocno czerwona to imperata cylindryczna Red Baron, a zielona pionowa to imperata cylindryczna bezodmianowa. Na tej rabacie są jeszcze miskanty Variegatus.