U mnie pod brzozami derenie nie dały rady. Nici wyszły z widoku czerwonych gałęzi na tle białych pni. Ten ich zestaw z mahonią jest fragmentem nasadzeń w nieformowanym żywopłocie.
Zrobienie kompostownika zajęło mi dwa popołudnia. Gdyby nie to, że musiałam czekać aż zastygnie beton w stópkach słupków, to można by się uwinąć w jedno popołudnie. Powodzenia w realizacji.
Pomysł z kompostownikiem na prawdę miałaś udany i możliwe, że męża namówię na taki. Chociaż nie wiem kiedy to będzie...
Te twoje zakręty i zakamarki mi się podobają, zresztą w ogóle mi się takie zakamarki podobają.
No i dereń z mahonią. Mam zapiane zdjęcie od Ciebie, bo to będzie mój zestaw podstawowy pod brzozy
Tyle mam planów tylko mocy przerobowych za mało nie te proporcje
Magda - Małżonek mówi, żeby mur stawiać Za świerkami też nie przepadam, ale gdybym teraz obsadzała nową działkę - no to by jednak musiało zaiskrzyć
Sosny... Mam i lubię Ale kokonotwórcze to one nie są Moje mają jakieś naście lat, obecnie im się obsypują gałęzie na wysokości około 4-5 metrów Piękne są, ale przesłony z nich żadne
P.S. Twojemu Małżonkowi covid się przysłużył skoro tak szybko marzenia Małżonki realizuje
Dorii - jabłonki będą na rabacie, powyżej granicy działki. Niestety granice działki mam już obsadzone przez poprzednich właścicieli - dęby, brzozy, wszystko liściaste. Sama dosadzałam krzewy, też liściaste. Nie będę wycinać dorosłych drzew, żeby w ich miejsce sadzić coś innego. No trudno, coś za coś.
Tylko ja bym chciała coś co się po tym murze pnie żeby jego surowość przełamać, w stópki mogę dąć rozchodniki, kocimiętki, żaden problem Myślicie, że żadne pnącze nie da rady? Widziałam też powojnik tangucki, też mi się spodobał.
Jak rozmieszczę brzozy to się ostatecznie okaże czy się domek zmieści, zawsze można dać mniejszy
Domek zmieściłby się w rogu za ostatnią brzozą. Na zdjęciu tego nie widać ale tam jest jeszcze trochę miejsca. Cały czas też się nad nim zastanawiam, bo może wystarczy mi taka skrzynia na narzędzia, mogłaby stanąć przy ścianie koło kotłowni. Myślę intensywnie, do wiosny mi pewnie zejdzie Brzozy będę przesadzać w sobotę, ostatni moment bo od 15 zapowiadają zdecydowane ochłodzenie.
Aguś myślę, że w tym ujęciu dużą zasługą jednak jest tło od sąsiada, gdyby je wymazać byłaby pustka, a tak jego drzewa robią robotę
Co do drzew to nadal się waham, nie wiem co począć, chodzę i oglądam stronę ogrodu za domem, myślę i mam wrażenie, że nic nie będzie dobrym rozwiązaniem.
Teraz ta część jest zupełnie pusta, mam 4 brzozy Doorenbos które chcę tam posadzić i chyba wszystkie posadzę przy tym północnym ogrodzeniu i zastanawiam się jeszcze czy na to ogrodzenie nie zamontować w poziomie desek. Nie zrobię tam żywopłotu bo nie mam miejsca, a wydaje mi się, że brzozy i rośliny fajnie komponowałyby się na tle czarnej ściany.
Teraz jest tak
Na końcu tej próbnej ścieżki widać 2 kolumnowe jabłonki.
Myślę żeby zrobić tak: wszystkie brzozy na jedną stronę, za ogrodzeniem jest puste pole. Na końcu ścieżki wiśnię Royal Burgundy, po jej obu stronach te dwie nieszczęsne jabłonki, one są kolumnowe, bardzo wąsko rosną. To drzewo które widać na winklu domu to jedna z dwóch jabłonek Ola. Te kolumnowe jabłonie mogłabym dać jeszcze po prawej stronie domu, tam gdzie rosną jabłonie Ola, w ostateczności się ich pozbyć.
No pięknie jest w Waszym ogrodzie czarujesz kolorami ale brzozy z opadającymi liśćmi cudne, takie delikatne no ale żeby bocian o tej porze roku u nas masowo gęsi odlatują, a u Ciebie bocian
Ambrowce mają piękny kolor, mój w tym roku jest żółty Brzozy mam już całkiem łyse, a Twoje jeszcze całe w liściach. Oczywiście podzielam zachwyt nad zachodem słońca w brzozowej rabacie Pięknie masz! Też będę czyścić rabaty z werbeny, zwłaszcza z tego wielkiego krzaczora